Chorąży O. od dwóch dni siedzi w katowickim areszcie, podejrzany o udział w mafii paliwowej, a w Bydgoszczy czekają na niego wierzyciele.
Pan chorąży miał bowiem zwyczaj dużo obiecywać i za nic nie płacić.
Słyszymy to, depcząc po śladach jego biznesowych poczynań.
<!** reklama left>Kaszubska 25, dawny budynek administracyjny Famoru. Przez rok działała tu przychodnia lekarska NZOZ „Agawa”, której właścicielem był Ryszard O. Teraz na drzwiach wisi kartka: Z powodu restrukturyzacji, pacjentów zainteresowanych usługami rehabilitacyjnymi i neurologopedycznymi prosimy o kontakt telefoniczny pod nr... - Teraz proponujemy pacjentom usługi w domu - tłumaczy odbierająca telefon fizykoterapeutka. - Przychodnia szuka nowej siedziby.
Duńska właścicielka budynku, pani Hackenbergen, nie pozostawia złudzeń. - Ryszard O. od września ub.r. nie płaci nam za dzierżawiony lokal. Jest nam winien około 30 tys. zł. Najpierw obiecywał, że zapłaci, a od paru miesięcy się ukrywa, więc oddaliśmy sprawę do sądu.
Aeroklub Bydgoski. Tu od roku przychodzi poczta do mgr. Ryszarda O. - właściciela firmy „WTR - przedsiębiorstwo handlowe”. W ub. roku pan O. wydzierżawił w aeroklubie lokal. Miał tu przenieść swoja firmę. - Ale nie przeniósł i nie płaci - mówi dyrektor. Dług sięga kilkunastu tysięcy złotych.
Na firmę „WTR” biznesmen chorąży wydzierżawił spory parking przy Solskiego 3 (koło Modusa). I tu zapomniał o opłatach, więc parking przejął ktoś inny. Podobno za długi.
Na I piętrze budynku bydgoskiego Portu Lotniczego O. wynajął pomieszczenie na kantor wymiany walut. - Jest otwarty dwie godziny przed i dwie po odlocie dużych samolotów - słyszymy. Tu pan O. podobno z opłatami nie zalega.
Zamiłowanie chorążego O. do lotnisk można tłumaczyć... sentymentem zawodowym. Tym obiektem służby specjalne szczególnie się interesowały. Gdy funkcjonariusze przechodzili do rezerwy - zakładali spółki paliwowe. Przejmowali magazyny z paliwem lotniczym, bądź dzierżawili puste pojemniki w bazach na lotniskach. Na bydgoskim lotnisku był magazyn na setki tysięcy ton paliwa. Co jakiś czas na te paliwowe rezerwy wojsko organizowało przetarg. Chętnie pozbywano się tzw. paliwa technicznego (przepuszczonego przez silniki), ale nie tylko. Po odpowiedniej przeróbce paliwo lotnicze to świetny olej napędowy i opałowy. Dlatego do przetargów na paliwo z wojskowych rezerw startują hurtownicy z całej Polski.
Ryszard O. docierał do nich i powołując się na wpływy w AMW obiecywał ustawienie przetargu. Blefował, czy mówił prawdę? To ustala prokuratura. - Ryszard O. - informuje nas prokurator apelacyjny w Katowicach - działał w związku przestępczym z dwoma cywilami: Pawłem B. - hurtownikiem paliw z Bydgoszczy - i Andrzejem D. z Katowic. Wszyscy są zatrzymani, będziemy wnioskowali o ich areszt.(go)
