Do turnieju 12-latków rozgrywanego w Sępólnie Krajeńskim zgłosiły się trzy zespoły: SP Zboże, SP Jastrzębiec i SP Więcbork.
- Nie było eliminacji gminnych, ponieważ zgłosiły się tylko trzy drużyny - mówi Bartosz Burkiewicz, koordynator powiatowy. - Z tego powodu zdecydowaliśmy się rozegrać turniejem każdy z każdym. Każda drużyna mogła zgłosić po dziesięciu zawodników. Grać mogło pięciu plus bramkarz - wyjaśniał zasady.
Chłopcy z Więcborka górowali nad rówieśnikami i pewnie wygrali oba mecze. Najpierw pokonali SP Zboże 4:1, a potem zwyciężyli SP Jastrzębiec 8:2. W trzecim spotkaniu SP Jastrzębiec pokonał SP Zboże 2:0.
Po turnieju chłopcy z Więcborka nie kryli radości i awansu do kolejnego etapu turnieju. Ich marzeniem są kolejne zwycięstwa i awans do finału imprezy, który odbędzie się na Stadionie Narodowym w Warszawie.
- Zazwyczaj gram w obronie - zdradził Mateusz Paterek ze zwycięskiej ekipy. - Mój starszy o trzy lata brat wciągnął mnie do uprawiania piłki nożnej. On teraz gra w Gromie (klub z piątej ligi - przyp. red.). W sumie nasi rodzice też są aktywni sportowo. Mojego tatę trenował dziadek, a tata nas. Próbujemy różnych dyscyplin. Z tatą często chodzę na siłownię, bo on jest trenerem zawodników w podnoszeniu ciężarów. Mama też podnosiła ciężary i jej zdjęcie wisi w liceum w Więcborku. Moim piłkarskim idolem jest RobertLewandowski. W styczniu kończę jedenaście lat i wszystko przede mną - dodaje Mateusz.
- To jest ciekawa grupa chłopców - mówi Michał Słoma, opiekun zespołu. - Trenujemy razem drugi rok. Prócz zajęć z wychowania fizycznego chłopcy uczestniczą w SKS. To są kolejne dwie godziny w tygodniu. Część z nich trenuje także w Gromie, gdzie mają kolejne dwa treningi. Trochę tych godzin się uzbierało. Jednak jest efekt. Przed rokiem w Tymbarku odpadliśmy już po pierwszym turnieju, teraz dwie pewne wygrane i awans. Wtedy byliśmy młodsi od pozostałych drużyn, a rok różnicy na tym sczeblu rywalizacji to bardzo dużo. Chłopcy dużo więdzą o turnieju, a cześć z nich była nawet na finale w Warszawie, ale jako kibice. Teraz marzy się nam awans i gra na Stadionie Narodowym. Oni są bardzo świadomi i sumienni, dlatego jestem o nich spokojny - dodaje.
Chociaż chłopcy z pozostałych drużyn byli niepocieszeni, że nie uda się im spełnić marzenia i zagrać w stolicy, to przekonywali, że dalej będą uprawiać piłkę nożną i podnosić swoje umiejętności.
- Mój ulubiony piłkarz to Crostiano Ronaldo. Dlaczego? Bo strzela dużo bramek. Chciałbym kiedyś zrobić taką karierę, jak on - mówi Daniel Sperka z SP Zboże. - W piłkę z kolegami gram od zerówki. Pierwszy raz na boisko zabrał mnie mój starszy o cztery lata brat. On też gra w piłkę. I od początku mnie tym zaraził i spodobało mi się. Uprawiam te dyscyplinę również w szkole - wyjaśnia.
- Bardzo lubię piłkę nożną, ale rola kapitana jest męcząca - twierdzi Paweł Adamczak z SP Zboże i kapitan drużyny. - Musi zarządzać zespołem, rozwiązywać wszystkie konflikty, czasem zaatakować a czasem bronić kolegów. W piłkę gram od siedmiu lat. Mój tata też kopał, młodszy brat również. Ja chodzę do szóstej klasy, trenuje w szkole na lekcjach, ale też w szkółce Krajny. Jestem pomocnikiem, ale dobrze czuję się również w bramce. Mój idol to Cristiano Ronaldo - wyjaśnia.
Wiosną walka znowu nabierze rumieńców. Stawka będzie niezwykle wysoka: awans do turnieju finałowego. Emocji na pewno nie zabraknie. Finał 2 maja w Warszawie na Stadionie Narodowym.
SP 1 Więcbork: Konrad Gruszczyński, Marzebt Hakobjan, Jakub Kiedrowski, Kacper Kulawik, Norbert Kulawik, Bartosz Mazurek, Jakub Nita, Adrian Piekut, Maksymilian Polan. Opiekun Michał Słoma.
SP Jastrzębiec: Wiktor Bala, Krzysztof Fedder, Kamil Fifielski, Nikodem Adam Grochowski, Fabian Kujawa, Cyprian Mróz, Wiktor Niemczewski, Wojciech Pasternacki, Damian Sperka, Wiktor Szulc.
SP Zboże: Paweł Adamczak, Jakub Chmarzyński, Igor Grzeszczak, Bartosz Kienast, Szymon Powroźnik, Bartosz Rybarczyk, Jakub Zapalski. Opiekun Eugeniusz Pankanin.
DOŁĄCZ DO NAS NA FACEBOOKU