Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chcemy być jak Barbie?

Joanna Pociżnicka
Madonna w teledyskach wygląda jak własna córka, Julia Roberts reklamuje krem skórą gładką jak u niemowlaka, a Demi Moore dawno już przestała przypominać samą siebie.

Madonna w teledyskach wygląda jak własna córka, Julia Roberts reklamuje krem skórą gładką jak u niemowlaka, a Demi Moore dawno już przestała przypominać samą siebie.

<!** Image 3 align=none alt="Image 187853" sub="Czy współczesna kobieta jest w stanie poradzić sobie z kreowanym przez media ideałem piękna? Nie jest to łatwe w czasach, kiedy nawet piękne kobiety poprawiają swój wygląd w photoshopie. [Fot. Adam Zakrzewski]">Redukcja zmarszczek, poprawianie kolorytu skóry czy likwidacja cellulitu to zabiegi, do których dostęp jest prosty - wystarczy jedno kliknięcie myszką i oczywiście określona (nierzadko niemała) sumka pieniędzy. Gdzie jednak kończą się niewinne poprawki, a zaczyna problem? Granica jest cienka.<!** reklama>

Batalia o piękno

Posłanka SLD Katarzyna Piekarska złożyła na początku marca wniosek do Rady Reklamy o wydanie zakazu reklamowania podkładu firmy L’Oreal, który swoją twarzą (a może już nie swoją?) firmuje 27-letnia modelka Doutzen Kroes. Polska parlamentarzystka uważa, że wyidealizowana (za pomocą graficznej obróbki) twarz modelki wprowadza konsumentów w błąd. - Nikt tak nie wygląda - argumentowała swoje stanowisko wiceszefowa SLD.

Zasadność złożonego wniosku jest jeszcze analizowana, jak poinformował nas Konrad Drozdowski, dyrektor generalny Rady Reklamy. Uzasadnienie w tej sprawie Rada Reklamy powinna wydać do końca kwietnia.

To, co w Polsce jest dopiero na przednówku, na świecie staje się już normą i regularną praktyką. W Wielkiej Brytanii, i Stanach Zjednoczonych prowadzi się batalie z gigantami kosmetycznymi. Co ciekawe, w tych krajach konsument przeważnie ma racje, a zagraniczny odpowiednik polskiej Rady Reklamy (Na Wyspach jest to Advertising Standards Authority) skutecznie przywołuje koncerny do porządku.

Tak było w przypadku brytyjskiej reklamy tuszu do rzęs firmy Rimmel. Graficy nie tylko pogrubili Georgii May Jagger rzęsy, ale również dokleili sztuczne! Po fali krytyki podjęto decyzję o natychmiastowym wycofaniu reklamy z emisji. Taki sam los spotkał również reklamę podkładu Lancome z Julią Roberts w roli głównej. Twarz aktorki była nienaturalnie gładka jak u porcelanowej lalki. ASA po szczegółowej analizie zabronił emisji na Wyspach.

Hipokryzja konsumenta

- Problem dotyka nie tylko branży kosmetycznej. Właściwie wszystkie reklamy są retuszowane, a wizerunki wyidealizowane - podkreśla Ewa Starzyk, dyrektor naukowy Polskiego Związku Przemysłu Kosmetycznego. - My jesteśmy już chyba tak przyzwyczajeni do wyidealizowanego wyglądu, że tylko taki chcemy oglądać. W naszej branży mieliśmy już próby powrotu do naturalnego wyglądu. Kilka lat temu marka Dove zorganizowała taką kampanię, która, niestety, się nie przyjęła. Odbiór społeczny niby był dobry, mówiono: „Fajnie, że w końcu ktoś pokazuje normalne kobiety, z tłuszczem i nadprogramowymi centymetrami”. Co z tego, skoro badania pokazały, że konsumenci nie zwrócili uwagi na tę kampanię. Firma wróciła do starego wizerunku.

Według Jarosława Nadolskiego, specjalisty ds. public relations, poprawianie urody nie jest złe, lecz pod pewnymi warunkami. - Co innego poprawić koloryt skóry, kolory na zdjęciu, zamazać jakiś pieprzyk, a co innego zmienić ładną kobietę tak, że nikt nie może jej rozpoznać - uważa.

A jak taki przekaz wpływa na kobiety? - Idealny wygląd, który pojawia się w mediach może skutecznie zaniżyć ich samoocenę - uważa pedagog Dorota Gizela. - Warto zdać sobie sprawę, że są panie, które zrobią wszystko, żeby do tego ideału dorównać.

A to może z kolei okazać się fatalne w skutkach.

Barbie się odchudza

Jeżeli ktoś uważa, że nieprawdziwy obraz kobiety przedstawiany w mediach oddziałuje wyłącznie na dorosłe panie, grubo się myli. On trafia także do dzieci. Przykład? Jeszcze w latach 90. popularna lalka Barbie miała większe piersi i brzuch, a w biodrach parę milimetrów więcej. Dzisiaj przypomina wychudzoną anorektyczkę - co idealnie wpisuje się w lansowane przez media wzorce.

- Jeśli młodzi ludzie mają możliwość oglądania piękna w różnym wydaniu, wyszczuplone modelki nie będą stanowić zagrożenia. Jeśli jednak młodzież bombardowana jest tylko obrazami szczupłego piękna, wtedy może kodować taki właśnie wzorzec wyglądu - podpowiada psycholog Monika Trzcińska z Centrum Psychologicznego TM w Toruniu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!