W najbliższy weekend swoje zmagania rozpoczną pierwszoligowi koszykarze. W niedzielę (godz. 18) Sportino zagra w Tarnobrzegu z Siarką.
<!** Image 2 align=right alt="Image 33838" sub="W górnym rzędzie od lewej: Daniel Korólczyk, Michał Gabiński, Artur Robak, Robert Małecki, Łukasz Wichniarz, Dariusz Cywiński. Na dole: Michał Świderski, Łukasz Żytko, Krzysztof Szubarga, Kamil Wójciak (odszedł) i Piotr Wiśniewski.">Inowrocławskie Stowarzyszenie Sportowe Sportino zostało zarejestrowane 20 czerwca 2002 roku. Zespół prowadzony przez trenera Siergieja Żełudoka ma być nową jakością w inowrocławskiej koszykówce. Klub zajął w I lidze miejsce Noteci, która z powodów finansowych nie przystąpiła do rozgrywek.
Wiarygodny klub
Działacze podeszli do swoich obowiązków bardzo profesjonalnie. Najpierw zbudowano solidny budżet (800 tysięcy zł), a później ściągnięto ciekawych zawodników
- Najważniejsze, abyśmy byli w środowisku postrzegani jako wiarygodny klub - mówi „Expressowi” Danuta Czynsz, prezes Sportino. Prawdziwym hitem transferowym było sprowadzenie wychowanka Noteci Krzysztofa Szubargi, który w zeszłym sezonie wywalczył z Polpakiem Świecie czwarte miejsce w Dominet Basket Lidze. To właśnie popularny „Szubi” powinien być zdecydowanym liderem zespołu. - Wszyscy znamy wartość Krzyśka, ale siła zespołu będzi gra zespołowa - twierdzi białoruski trener Siergiej Żełudok.
<!** reklama left>Nie może być inaczej, jeśli spojrzymy na tansfery przeprowadzone przez team z Kujaw. Łukasz Wichniarz, który w poprzednim sezonie był zawodnikiem Kotwicy Kołobrzeg, czy też solidni w walce pod koszem: Artur Robak, Dariusz Cywiński i Robert Małecki powinni zapewnić inowrocławskim kibicom sporo radości.
Powrót Mielczarka?
Zapowiadany jest też powrót do Inowrocławia Krzysztofa Mielczarka (25 lat, 198 cm), ale minie trochę czasu gdy dojdzie on do pełnej dyspozycji po kontuzji kolana, której doznał pod koniec czerwca na bydgoskim campie „East Meets West”.
Tymczasem kilka dni przed inauguracyjnym meczem z Siarką Tarnobrzeg zwolniono z powodów dyscyplinarnych Kamila Wójciaka. Nieoficjalnie mówiło się o problemach z używkami. Jednak Danuta Czynsz zaprzecza: - Kamil nie mógł znaleźć porozumienia z trenerem. To jedyny powód rezygnacji z jego usług.
Mimo wszystko podopieczni Sergieja Żełudoka, w meczach kontrolnych, prezentowali się bardzo przyzwoicie i na pewno są jednym z głównych faworytów I ligi.
Kto będzie głównym konkurentem Sportino w walce o awans?
Przepis mówiący o tym, że w zespołach na tym szczeblu zmagań nie mogą wystepować obcokrajowcy oraz fakt, że w Dominet Basket Lidze jest coraz więcej koszykarzy zagranicznych sprawia, że do pierwszoligowych klubów trafiają wartościowi zawodnicy.
Na pewno tegoroczne zmagania zapowiadają się niesamowicie ciekawie. Poziom ligowy wzrósł, o czym świadczy chociażby liczba zespołów zapowiadających walkę o awans do ekstraklasy. Oprócz Sportino ciekawe składy udało się zmontować: Górnikowi Wałbrzych (m.in. Czerwonka, Doliński, Gołąb, Stokłosa), Basketowi Kwidzyn (Andrzejewski, Mordzak, Potulski, Szybilski), Zastalowi Zielona Góra (Kalinowski, Morkowski, Szcześniak) i Zniczowi Pruszków (Czubek, Dryja, Kwiatkowski, Sulima).
A jak na tym tle prezentuje sie niedzielny przeciwnik Sportino? Po roku przerwy funkcję pierwszego szkoleniowca Siarki Tarnobrzeg ponownie objął Zbigniew Pyszniak. Dzięki jego staraniom do zespołu powrócił Krzysztof Zych, a z Pruszkowa przeniósł się Rafał Bochenek.
Siarka na pewno nie będzie zaliczać się do potentatów, ale jej działacze zapowiadają walkę o awans do play-off.