https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Cenzurka poselska

Przemysław Przybylski
Poseł służy całej Polsce, jednak dla wyborców liczy się głównie to, co zrobił dla ich regionu. Zatem, czym zasłynęli reprezentanci Kujawsko-Pomorskiego przez pierwszy rok VI kadencji Sejmu?

Poseł służy całej Polsce, jednak dla wyborców liczy się głównie to, co zrobił dla ich regionu. Zatem, czym zasłynęli reprezentanci Kujawsko-Pomorskiego przez pierwszy rok VI kadencji Sejmu?

<!** Image 2 align=right alt="Image 102898" sub="Posłowie z naszego województwa rzadko pojawiają się na sejmowej trybunie. Niestety, Kujawsko-Pomorskie w parlamencie nie ma silnej reprezentacji. / Fot. Tomek Piekarski/mwmedia">W Sejmie na 460 posłów nasze województwo ma 25 reprezentantów (12 - z okręgu bydgoskiego numer 4, 13 - z toruńsko-włocławskiego numer 5). Najwięcej parlamentarzystów ma PO, bo 12, PiS - 7, SLD - 3, PSL - 2. Lewica miała większy stan posiadania, ale gdy rozpadł się LiD, szeregi klubu parlamentarnego opuścił Marian Filar z PD i przeniósł się do Demokratycznego Klubu Poselskiego.

Niewątpliwie najbarwniejszą postacią w tej kadencji Sejmu jest jak dotychczas bydgoski poseł ludowców,

Eugeniusz Kłopotek.

Pełno go w mediach i zawsze ma coś do powiedzenia. Chwały regionowi raczej nie przynosi, bo afera związana z udzieleniem pomocy biznesmenowi i kłótnie z Julią Piterą, pełnomocniczką premiera do spraw korupcji, niczego mieszkańcom nie dają. Poseł Kłopotek tak się z powodu Pitery zdenerwował, że z sejmowej trybuny złożył nawet oświadczenie w jej sprawie. Jedyne zresztą, jakie przez rok wygłosił.Przeciwieństwem Kłopotka jest

Ewa Kierzkowska,

posłanka PSL z okręgu toruńsko-włocławskiego. Jej obecność w mediach można określić jako śladową. Kontakt z nią jest tak utrudniony, że trzeba interweniować u jej przełożonych, by wyborcy mogli dowiedzieć się, że jest, żyje.

<!** reklama>Często w mediach jest obecny

Jerzy Wenderlich

z SLD. Nie wynika to jednak z aktywności poselskiej, ale z faktu, iż zasiada w Komisji Kultury i Środków Przekazu, a ustawa medialna, nad którą komisja pracuje oraz media publiczne są w centrum uwagi dziennikarzy. Zresztą toruński poseł nie przepracowuje się w Sejmie, bo działa tylko w jednej komisji i podkomisji. Jest za to rekordzistą w przynależności do stałych delegacji parlamentarnych i grup bilateralnych. Może uczestniczyć w służbowych wyjazdach aż do 6 państw: Turcji, Tunezji, Arabii Saudyjskiej, Meksyku, Malezji i Łotwy. Wśród naszych posłów sześciu zachowało umiar i zapisało się do jednej delegacji bądź grupy, a Wojciech Mojzesowicz z PiS, Teresa Piotrowska, Antoni Mężydło i Radosław Sikorski z PO nie skorzystali z możliwości darmowego odkrywania uroków świata w postaci wyjazdów służbowych. W przypadku tego ostatniego to nie umiar, bo jako minister spraw zagranicznych lata po całym świecie.

Wśród lewicowych posłów pracowitością wykazują się bydgoszczanie

Anna Bańkowska i Janusz Zemke.

Posłanka pracuje już szóstą kadencję w Komisji Polityki Społecznej i Rodziny oraz dwóch podkomisjach. Jest chwalona nawet przez politycznych przeciwników. Z kolei poseł Zemke udziela się w dwóch prestiżowych komisjach do spraw służb specjalnych oraz obrony narodowej.

<!** Image 3 align=left alt="Image 102898" sub="Eugeniusz Kłopotek, PSL (z lewej) i Tomasz Lenz, PO, nie należą do wybijających się postaci w Sejmie.
A Wojciech Mojzesowicz, PiS,
(z prawej) „schował się” w Komisji Rolnictwa i Wsi. / Fot. Jacek Smarz">W PiS do niedawna najbardziej obecny w mediach był

Zbigniew Girzyński

z Torunia. Kiedy jednak złamał bojkot TVN, jaki prowadzi jego ugrupowanie, przycichł i czeka na wyrok partyjnego sądu. Biorąc pod uwagę liczbę sejmowych wystąpień, należy do przodowników w naszym regionie (patrz ramka na stronie obok). Interpelacji też złożył dużo, analizując ich treść widać, że nie należy do lokalnych szowinistów, bo pyta nie tylko o sprawy toruńskie. Bywa jednak, że język jego pism przyprawia o dreszcze, np. tytuł interpelacji numer 131: „W sprawie zapowiedzi podjęcia przez Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego działań noszących znamiona zamachu na autonomię uczelni wyższych, mogących doprowadzić do stygmatyzowania uczelni według kryteriów politycznych i ideologicznych”.

W odróżnieniu od poprzednich lat mało widoczna w mediach jest

Anna Sobecka z PiS.

Jest za to rekordzistką w składaniu interpelacji. Złożyła ich 278! Oczywiście nie zapomiała zapytać rządu o odebranie Fundacji Lux Veritas pieniędzy na geotermalny odwiert w Toruniu. Nie tak często jak Anna Sobecka interpeluje jej klubowa koleżanka, były wicewojewoda, Marzenna Drab. Specjalnie aktywny nie jest także szef struktur PiS w Kujawsko-Pomorskiem, Łukasz Zbonikowski.

Wojciech Mojzesowicz,

który stał się gwiazdą TVN po słynnej rozmowie z Renatą Begier, skupił się na pracy w Komisji Rolnictwa i Wsi. Pisze mało interpelacji, do tej pory tylko 6. Nie leni się za to jego partyjny kolega,

Tomasz Latos

i jest bardzo rozmowny (patrz ramka na stronie obok). Działa w Komisji Zdrowia, a także w Komisji Spraw Zagranicznych. Do tego bierze udział w pracach 2 stałych podkomisji. Udzielał się ponadto w 3 podkomisjach nadzwyczajnych.

Andrzej Walkowiak,

kolejny z bydgoskich posłów PiS, już taki pracowity nie jest, ale pewną aktywność przejawia. Sądząc z lektury jego interpelacji, zapytań i wystąpień sejmowych, jest głównie zainteresowany sprawami dotyczącymi Bydgoszczy, regionu mniej.

W PO, przewodniej sile parlamentu, nieporozumieniem jest łączenie przez Radosława Sikorskiego mandatu poselskiego ze stanowiskiem ministra spraw zagranicznych. Minister mógłby ustapić miejsca komuś, kto ma czas bywać na Wiejskiej. Wystąpił w Sejmie raz i napisał 2 interpelacje. Nie pracuje w żadnej komisji. Jego partyjni koledzy z Bydgoszczy są bardziej aktywni, ale specjalnie się nie wybijają.

Debiutant na Wiejskiej,

Krzysztof Brejza,

działa bądź działał w 3 komisjach i 12 podkomisjach. Robi to wrażenie, ale czy można dobrze skupić się na pracy przy tak dużej liczbie obowiązków. Interpeluje, składa zapytania i 2 razy wygłosił oświadczenie. W jednym zatroszczył się o siebie, o dniówkę, której nie dostaje się, gdy nie bierze się udziału w głosowaniach podczas posiedzeń Sejmu. „Chcę podkreślić, iż już trzykrotnie miałem (...) kłopoty z czytnikiem (kart, których posłowie używają do głosowania - przyp. red.), jednak pierwszy raz zakończyło się to w ten sposób, że głos okazał się nieważny i zapewne na stronach sejmowych będzie informacja o tym, że nie brałem udziału w głosowaniu” - mówił w czerwcu Brejza.

Mało widoczni są inni debiutanci w Sejmie,

Jarosław Katulski i Grzegorz Roszak.

Ten ostatni, mimo że z zawodu historyk, zadając pytania w sprawach bieżących, interesował się wyłącznie cukrowniami i burakami. Szef PO w Bydgoszczy,

Paweł Olszewski,

wystąpił na trybunie sejmowej 6 razy i w 4 przypadkach był po prostu wyznaczony do przedstawienia sprawozdania komisji. Przygotował raptem 5 interpelacji. Dlaczego zadał pytanie w sprawie autostrady A4, która przebiegać będzie na południu Polski? A co z naszą A1? Na tle Olszewskiego problemów z tym, by dobrze wypaść nie ma jego partyjna koleżanka,

Teresa Piotrowska.

Nie zapomniała, że w przeszłości była wojewodą bydgoskim i czasami ma się wrażenie, że chciałaby podsycać spory Bydgoszczy z Toruniem. Bo jak zrozumieć interpelację „W sprawie wpisania na listę indykatywnego wykazu projektów dużych i kluczowych dla Programu Operacyjnego „Infrastruktura i środowisko” projektu pod nazwą „Budowa mostu drogowego w Toruniu wraz z drogami dojazdowymi” oraz przeniesienia go z listy rezerwowej na listę podstawową”. Czyżby to była zazdrość o to, że Toruń dostanie pieniądze? Przecież jesteśmy we wspólnym województwie.

Za nieporozumienie uznać należy mandat dla

Janusza Dzięcioła,

strażnika miejskiego, gwiazdy pierwszej edycji Wielkiego Brata. Raczej się nie przemęcza, najbardziej zainteresował się kolegą po fachu i zapytał o „byłego policjanta Komendy Miejskiej Policji w Częstochowie, który w 2003 r. został oskarżony o działanie w zorganizowanej grupie przestępczej, zajmującej się wyłudzaniem odszkodowań za fikcyjne stłuczki i niedopełnienie obowiązków służbowych”.

Partyjny towarzysz Dzięcioła, który podobnie jak on debiutuje w Sejmie,

Grzegorz Karpiński,

zasiada w 4 komisjach. Jest radcą prawnym, ma więc przygotowanie zawodowowe w parlamencie pożądane. Jednak, podobnie jak w przypadku posła Brejzy, trudno uwierzyć, że jest w stanie podołać wszystkim obowiązkom. Miejmy nadzieję, że w połowie kadencji będziemy mogli go za to nadal chwalić.

Działalność

Marka Wojtkowiaka

świadczy o tym, że pierwszy raz dostał się do Sejmu i nie bardzo wie, co ma robić. Z trybuny sejmowej zajął się, m.in., nieprawidłowościami, do jakich doszło podczas loterii organizowanej przez Tesco. „(...) wynikały z włączenia do obiegu nieprawidłowych zdrapek, przez co w konsekwencji doszło w Grudziądzu do sytuacji, w której wyniku uczestnik promocji Marcin Matulis wygrywający wycieczkę do Chorwacji został tej wycieczki pozbawiony, gdyż, według organizatorów promocji, kupon okazał się nieprawidłowy”. Wojtkowiak chciał, aby sprawę (o której dowiedział się nie od skrzywdzonego wyborcy, lecz z prasy) wyjaśnił minister finansów.

Pochwała należy się

Antoniemu Mężydle z PO.

Jego działania w komisjach infrastruktury i gospodarki można ocenić bardzo wysoko. Nie pcha się siłą na afisz. Skoncentrował się na pracy merytorycznej. Nic specjalnego nie można powiedzieć o działaniach szefa Platformy w naszym województwie. Tomasz Lenz coś tam robi, ani mało, ani dużo. Podobne zdanie można wyrazić o jego koleżance Domiceli Kopaczewskiej z Włocławka.

Jeszcze Marian Filar z PD. Jest sejmowym debiutantem. Po wielu nieudanych próbach udało mu się dostać do parlamentu. Profesor prawa zasiada w trzech komisjach związanych z jego profesją. Jest specjalistą w swojej dziedzinie i to widać w trakcie prac sejmowych. Przydaje się.

Praca w Sejmie

Na plus, na minus

Oceniając posłów z regionu, kierowaliśmy się nie tylko liczbą wystąpień sejmowych czy złożonych interpelacji. Braliśmy pod uwagę przede wszystkim ich aktywność w komisjach sejmowych. Tam bowiem odbywa się prawdziwa praca. Wystąpienia na sali sejmowej to w większości spektakl. Szczególnie, gdy obrady transmituje telewizja.

Nasz subiektywny ranking podzieliliśmy na dwie części. W pierwszej oceniliśmy wszystkich posłów, wybierając najlepszego i najgorszego, po jednym z dwóch okręgów wyborczych, które obejmują nasz region. Osobno przyjrzeliśmy się dokonaniom sejmowych debiutantów. W tej kategorii także wybraliśmy najlepszego i najgorszego. Uzasadnienie znajduje się pod ich fotografiami.

Przyznaliśmy także wyróżnienia: Annie Bańkowskiej i Januszowi Zemkemu, oboje z Lewicy, oraz Marianowi Filarowi, PD. Doceniliśmy ich sumienność i pracowitość. Poseł Filar, mimo że debiutant, wykazał się kompetencją i potwierdził słuszność decyzji wyborców, którzy przyznali mu mandat. Naganę przyznajemy Eugeniuszowi Kłopotkowi. Za niejasne kontakty z biznesem i zamknięcie biura poselskiego.

Nasza ocena jest subiektywna, nie każdy musi się z nią zgodzić.

Statystyka

Wystąpienia na posiedzeniach Sejmu

Poseł może interpelować, składać zapytania, wygłaszać oświadczenia, pytać w sprawach bieżących. Najważniejsze są wystąpienia z trybuny sejmowej. Jeżeli poseł zostaje wyznaczony, by przemawiał w imieniu swojego klubu, świadczy to o jego wysokiej pozycji w partii. Poniżej alfabetyczna lista posłów z naszego regionu i liczba wystąpień na posiedzeniach Sejmu (stan na 16.11.2008 r.). Literka D oznacza debiutanta.

Okręg nr 4 - Bydgoszcz: Anna Bańkowska, Lewica,62; Krzysztof Brejza, PO, 14 (D); Jarosław Katulski, PO, 31(D); Eugeniusz Kłopotek, PSL, 16; Tomasz Latos, PiS, 114; Wojciech Mojzesowicz, PiS, 20; Paweł Olszewski, PO, 6; Teresa Piotrowska, PO, 17; Grzegorz Roszak, PO, 4(D); Radosław Sikorski, PO, 1; Andrzej Walkowiak, PiS, 27; Janusz Zemke, Lewica, 16.

Okręg nr 5 Toruń-Włocławek: Marzenna Drab, PiS, 36(D); Janusz Dzięcioł, PO, 9(D); Marian Filar, DKP, 44(D); Zbigniew Girzyński, PiS, 82; Grzegorz Karpiński, PO, 20(D); Ewa Kierzkowska, PSL, 27(D); Domicela Kopaczewska, PO, 22; Tomasz Lenz, PO, 11; Antoni Mężydło, PO, 20; Anna Sobecka, PiS, 49; Jerzy Wenderlich, Lewica, 26; Marek Wojtkowski, PO, 8(D); Łukasz Zbonikowski, PiS, 21.

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski