Zobacz wideo: Bocian Maciek znów przyleciał do Bydgoszczy.

Małżeństwo z podbydgoskiej gminy ogrzewa dom ekogroszkiem. Opału wystarczy najwyżej na trzy, cztery dni. Żona z mężem postanowili zaopatrzyć się w węgiel od gminy. Kobieta zadzwoniła do urzędu i się zdziwiła.
- Na tonę workowanego ekogroszku za 1940 zł już z transportem mamy czekać około trzech tygodni - mówi Czytelniczka. - Urzędniczka przekonywała, że to i tak krótko. Bywało, że towar dowożono po siedmiu tygodniach od złożenia zamówienia. Nic nam po ofercie z gminy, skoro opał będziemy potrzebowali za chwilę.
Kupili węgiel na zwykłym rynku, za 2400 zł za tonę i z darmowym dowozem. Towar trafił do klientów tego dnia, którego go zamawiali.
Ceny węgla marcowe
W marcu 2023 roku opał nadal tanieje. - Najdroższy był we wrześniu 2022 - opowiada pośrednik sprzedaży opału z Kujawsko-Pomorskiego. - Niektóre punkty sprzedawały tonę ekogroszku za 4300 zł, a na placu szybko robiło się pusto.
Dzisiaj składy w naszym województwie (chociażby jeden w Bydgoszczy) proponują wspomniany ekogroszek nawet za mniej niż 2000 zł. Inne rodzaje opału również potaniały. Węgiel kamienny orzech, który jesienią kosztował 3500 zł (tona, luz) jest dostępny w cenie 1600 zł. Możesz natknąć się na „orzecha” za mniej niż 1000 zł. Zanim jednak go zamówisz, wczytaj się w opis oferty. To najczęściej cena netto, bez pakowania węgla w worki, no i bez transportu. 1350 zł wydasz na pellet drzewny, który zastąpi węgiel kamienny i miał węglowy, gaz i olej opałowy. Tona brykietu kosztuje 1750 zł.
Jakby wyprzedaż węgla
Wybrane punkty sprzedaży opału obniżają ceny z tygodnia na tydzień, chociaż same na tym nie tracą. - Na przykład ja - kontynuuje pośrednik z regionu. - Niższej ceny nie ustalam ja, lecz dystrybutor, u którego się zaopatruję. Prowadzę punkt jego sprzedaży. Mój zarobek stanowi prowizja od sprzedaży. Od stycznia panuje słaby ruch w interesie. Dystrybutor o tym wie. W bieżącym tygodniu obniżył ceny za tonę o 60 zł. To oznacza, że klient kupi ode mnie teraz ekogroszek za 2290 zł za tonę, a jeśli weźmie właśnie tonę, to dowiozę mu ją gratis. Niższa cena opału w moim przypadku niczego nie zmieni, ponieważ zachowam dotychczasową prowizję, więc zarobię tyle samo, co dotychczas. To dystrybutor zarobi mniej.
Ten sam pośrednik z regionu uważa, że ceny węgla nie wzrosną. - Raczej spadną. Ekogroszek może za kilka tygodni kosztować przeciętnie 2000 zł za tonę.
Polska mentalność
Następny sprzedawca mówi o niestabilnym rynku węglowym. - Gdy po zeszłorocznych wakacjach tona węgla była po ponad 3200 zł, opału nie było, bo ludzie cały wykupili. Teraz ten sam węgiel kosztuje 1000 zł mniej i składy opału mają go pełno na placach. Niech no tylko sprzedawcy nawet wiosną podwyższą ceny o kilkaset złotych, znowu zrobi się ruch. Klienci zaczną kupować, bo pomyślą, że będzie jeszcze drożej. Taka nasza mentalność.