Centrum Opieki Perinatalnej w Bydgoszczy. Jakie wsparcie uzyskają tu rodzice?

Zobacz wideo: W styczniu w regionie niemal dwukrotnie wzrosła liczba wypadków z udziałem pieszych

Małgorzata Bronka, dyrektor bydgoskiego Hospicjum Perinatalnego podkreśla, że działalność COP skupia się na wszechstronnym wspieraniu rodzin w czasie ciąży, kiedy u dziecka stwierdzona została nieuleczalna wada rozwojowa, a także w okresie żałoby. Do Centrum Opieki Perinatalnej rodzice zgłaszają się na różnym etapie ciąży, a także już po śmierci dziecka.

- Prawie 100 proc. dzieci z wadą letalną umiera w okresie porodu. Naszym najważniejszym celem jest wspierać ich rodziców - tak w trakcie ciąży, jak i w okresie żałoby – opowiada Małgorzata Bronka. – Dysponujemy zespołem psychologów, którzy wraz ze mną zajmują się wsparciem pozamedycznym: poradzeniem sobie z emocjami, przygotowaniem do porodu, ale też organizacją pogrzebu.

Jak dodaje nasza rozmówczyni, Centrum Opieki Perinatalnej w Bydgoszczy współpracuje z Fundacją Tęczowy Kocyk, która zapewnia „zestawy powitalno-pożegnalne” zawierające np. kolorowe kocyki-rożki, ubranka czy tzw. pudełka wspomnień. Wsparciem objęci są nie tylko rodzice, ale – jeśli jest taka potrzeba – także rodzeństwo czy dziadkowie. Umawiane są też konsultacje medyczne czy psychiatryczne.

- Chodzi o to, żeby wesprzeć rodzinę wszechstronnie, w takim zakresie, w jakim tego potrzebuje, bo potrzeby każdej rodziny są indywidualne.

Małgorzata Bronka przypomina, że pomoc ta jest nieodpłatna. Do COP trafia rocznie około dwudziestu rodzin.

- Działamy od 2017 r. i ta liczba utrzymuje się na stałym poziomie. Dzieci z wadami rozwojowymi jest więcej, ale nie wszystkie rodziny się do nas zgłaszają. Po pierwsze dlatego, że już sama nazwa „hospicjum” dla wielu ludzi wydaje się ostatecznością i po prostu się boją… Druga kwestia to informacja, że można taką pomoc otrzymać. Niewielu lekarzy – i na oddziałach, i w gabinetach ginekologicznych – informuje, że takie miejsca są i jakie wsparcie mogą zapewnić – wyjaśnia dyrektor COP.

Osoby potrzebujące wsparcia mogą się kontaktować z Centrum za pośrednictwem strony internetowej: www.perinatalne.bydgoszcz.pl lub pod nr. tel.: 609199992.

W ubiegłym roku Centrum Opieki Perinatalnej nawiązywało kontakt ze szpitalami, przekonując o zasadności tworzenia w placówkach szpitalnych pokojów pożegnań. Pozytywnie na te apele zareagował szpital im. dr. J. Biziela – to pierwszy szpital w województwie, a trzeci w Polsce, który uruchomił taką salę porodową.

- W ostatnim czasie docierały do nas głosy, że inny szpital w Bydgoszczy może być zainteresowany podobnym rozwiązaniem. Nawiązaliśmy również porozumienie ze szpitalem w Toruniu i podpisaliśmy umowę dot. opieki nad pacjentkami – mówi Małgorzata Bronka.

– Widzimy więc, że coraz więcej osób zauważa, że miejsce, w którym rodzina w spokoju będzie mogła pożegnać się z dzieckiem – zamiast leżeć na jednej sali z rodzicami odbierającymi gratulacje i szczęśliwymi, że mają zdrowe dziecko – jest potrzebne. Ta idea się rozwija, choć spotyka nas też dużo hejtu od osób, które nie do końca rozumieją naszą ideę i zarzucają nam, że swoimi działaniami zmuszamy kobiety do rodzenia… Staramy się tym nie przejmować - my rozmawiamy z rodzicami, znamy więc ich potrzeby.

COP, prowadzone przez Rycerski i Szpitalny Zakon św. Łazarza z Jerozolimy może funkcjonować dzięki datkom, ludziom dobrej woli, bo z uwagi na swój status nie może liczyć na dofinansowanie rządowe. W ubiegłym roku Centrum otrzymało wsparcie samorządowe w ramach programu BBO, a także dzięki organizacji turnieju szachowego, z którego nagrody przeznaczone zostały na działalność Centrum. Oprócz wspomnianej działalności, z pieniędzy tych finansowane są badania genetyczne dla kobiet w ciąży, a także badania po poronieniu, pozwalające określić płeć dziecka, co jest konieczne, żeby zarejestrować dziecko w USC, by otrzymać zasiłek pogrzebowy.

Darczyńcy mogą przekazywać swoje wsparcie na nr rachunku: 14 1240 1183 1111 0010 6908 6385 (Bank Pekao SA). Co roku wydawany jest również kalendarz ścienny, który można kupić kontaktując się z COP (LINK).