https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Cała Polska w cieniu Zawiszy! Tarasiewicz przywiózł z Wrocławia trzy punkty

Marek Fabiszewski
Ryszard Tarasiewicz zaliczył piękną sentymentalną podróż
Ryszard Tarasiewicz zaliczył piękną sentymentalną podróż Dariusz Bloch
W drugim kolejnym meczu Zawisza przegrywając 0:1 wygrał. Tydzień temu u siebie z Wisłą Kraków (3:1), teraz ze Śląskiem we Wrocławiu (2:1). A już w środę wieczorem na Gdańską zawita mistrz Polski i lider!

Wygrana we Wrocławiu to pierwsze zwycięstwo bydgoskiego beniaminka w ekstraklasie na wyjeździe. Po tej wygranej Zawisza awansował na 7. miejsce - najwyższe od początku sezonu.

12 minut po stracie gola Luis Carlos zachował zimną krew w polu karnym i wygrywając pojedynek z obrońcą i bramkarzem gospodarzy zdobył gola na 1:1 (drugiego w drugim kolejnym meczu). Na kwadrans przed końcem bydgoskiej drużynie dopisało szczęście, bo przy golu na 2:1 Wahan Geworgian ubiegając głową bramkarza był na minimalnym spalonym.

Zawiszanie zagrali bez kontuzjowanego Bernardo Vasconcelosa (za niego Wahan Geworgian) oraz pauzujących za 4 ŻK Kamila Drygasa (zastąpił go Hermes) i Michała Masłowskiego (tu Herold Goulon!). W drużynie Śląska zabrakło kontuzjowanego Sebastiana Mili.

Trenerski dwugłos

Stanislav Levy (Śląsk): - Trudno mówić o pierwszej połowie, która była w naszym wykonaniu bardzo słaba. Nie potrafiliśmy przytrzymać piłki, nikt nie chciał wziąć na siebie ciężaru gry. W przerwie zrobiliśmy zmiany w ustawieniu i wyglądało to lepiej. Prowadziliśmy grę, zdobyliśmy gola i wszystko wskazywało, że mecz nam się dobrze układa. Ale później, przepraszam za określenie, z g... straciliśmy gola na 1:1. Druga bramka padła ze spalonego, ale to nie jest tak istotne. Przy obu nie było agresji, której nam ostatnio brakuje. Tak grać w ekstraklasie nie można. Musimy się szybko pozbierać, bo w czwartek czeka nas kolejny mecz. Będzie lepiej, bo musi być lepiej.

Ryszard Tarasiewicz (Zawisza): - Trzy punkty, które zdobyliśmy są nam na tę chwilę bardziej potrzebne niż Śląskowi, który na pewno w następnych meczach odbije sobie tę stratę. Tak się złożyło, że to nasze pierwsze zwycięstwo na wyjeździe. Wiedzieliśmy, że jest w Śląsku Marco Paixao, który dużo strzela i wiedzieliśmy, że musimy na niego uważać. Obrońcy wywiązali się z tego zadania bardzo dobrze. Bardzo dziękuję za miłe przyjęcie we Wrocławiu. Nie będę ukrywał, że Śląskowi dużo zawdzięczam, bo tu zaczynałem grać w piłkę i tu zaczynałem pracę trenerską.

W środę na Gdańskiej z Legią!

Oczywiście kibiców Zawiszy na kolejny mecz na Gdańskiej nie trzeba specjalnie zapraszać. Tym razem do Bydgoszczy zawita mistrz Polski i lider - Legia. Mecz w środę o 20.30. Kasy przy stadionie czynne: poniedziałek i wtorek 9.00-19.00, środa 9.00-21.30.

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski