Mecze eliminacyjne reprezentacji Polski zbliżają się wielkimi krokami. 24 marca Biało-Czerwoni zmierzą się z Czechami na wyjeździe, natomiast 27 marca z kadrą Albanii na swoim stadionie. W naszej reprezentacji nadal mamy bardzo wiele znaków zapytania. Jednym z największych jest stanowisko asystenta Fernando Santosa.
W mediach przewijały się już różne nazwiska. Na początku faworytem do objęcia tej roli był Łukasz Piszczek. Dziennikarze wymieniali także Tomasza Kaczmarka. Były piłkarz Borussii Dortmund zrezygnował z pracy przy kadrze narodowej, dlatego portugalski szkoleniowiec musi szukać dalej.
- Łukasz Piszczek zrezygnował z oferty, którą od nas dostał. Może jakieś prywatne sprawy zablokowały Łukasza. Trudno mi się odnieść, ponieważ najpierw zaakceptował naszą ofertę, a później po jakimś tygodniowym namyśle zadzwonił i powiedział, że jednak rezygnuje, lecz nie podał przyczyny - powiedział Cezary Kulesza.
- Kaczmarek również rozmawiał z selekcjonerem, jednak ten nie szuka asystenta o takim profilu, ponieważ już takiego posiada w sztabie - dodał prezes PZPN.
Grzegorz Mielcarski w sztabie Santosa
Kilkanaście dni temu informowaliśmy o tym, że Grzegorz Mielcarski jest najbliżej objęcia funkcji asystenta Fernando Santosa. Były piłkarz doskonale zna się z obecnym selekcjonerem Biało-Czerwonych. Mielcarski był podopiecznym portugalskiego trenera, kiedy grał w FC Porto oraz AEK-u Ateny (1995-1999 oraz 2001–2002).
Sebastian Staszewski z Interii informuje, że wczoraj miało dojść do spotkania Mielcarskiego i Santosa. Tematem rozmów były szczegóły dotyczące pracy w kadrze narodowej. Mecze reprezentacji Polski zbliżają się wielkimi krokami, dlatego w najbliższych dniach możemy spodziewać się rozwiązania całej sytuacji.
- Grzegorz Mielcarski spotkał się dziś z selekcjonerem Fernando Santosem i prezesem PZPN Cezarym Kuleszą. Tematem rozmów była współpraca Mielcarskiego z reprezentacją Polski. Żadne decyzje jeszcze nie zapadły, ale sprawa jest rozwojowa - napisał na Twitterze dziennikarz.
Grzegorz Mielcarski jest obecnie komentatorem/ekspertem w Canal+ Sport i nigdy nie pracował jako trener. W 2005 roku został dyrektorem sportowym Wisły Kraków. Na początku 2006 roku złożył jednak rezygnację. W następnych latach na stałe zajął się pracą komentatora sportowego.
Jerzy Podbrożny, czyli były kolega Mielcarskiego z boiska, jest sceptycznie nastawiony co do pracy dziennikarza Canal+ w kadrze narodowej.
- Nie chce mi się wierzyć, by „Mielcar” podjął się pracy szkoleniowej. Znamy się kupę lat i nigdy go nie ciągnęło do trenerki. Jeśli już, to widziałbym go raczej w roli konsultanta - powiedział dla "Faktu" Podbrożny.
REPREZENTACJA w GOL24
10 najdroższych piłkarzy Lecha Poznań. Oni są warci grubą kasę!
