Bydgoszczanin został oddelegowany do pracy w Domu Pomocy Społecznej „Słoneczko”. - Taką karę wymierzył mi sąd za to, że dopuściłem się znieważenia. W ramach wyroku musiałem podjąć prace społecznie użyteczne. Na początku bieżącego roku zacząłem odpracowywać te godziny właśnie w „Słoneczku” na Błoniu.
Początkowo mężczyźnie podobało się w placówce dla chorych i niepełnosprawnych dzieci. - Wcześniej przez wiele lat pracowałem niejako w branży. Byłem sanitariuszem m.in. w szpitalu Biziela, Jurasza oraz w zakaźnym - wymienia. - W „depeesie” pracowałem jako pomocnik pani sprzątaczki.
Rozkazy, zakazy
Zaczął się jednak konflikt. - Między mną a tą panią sprzątaczką. Wiedziała, że pojawiłem się, bo jestem skazany. Rozkazywała mi, zabraniała, obrażała. Mówiła, że nie mam żadnych praw, np. nie przysługuje mi przerwa, bo nie jestem pracownikiem, tylko więźniem. To nie powód, żeby człowieka poniżać.
Ciężarna z pralni
Kobieta, która także w ramach prac społecznie użytecznych znalazła się w „Słoneczku” w tym samym czasie, w jakim ten pan, wspomina: - Mnie też źle potraktowali. Pracowałam w pralni. Dowiedziałam się, że jestem w ciąży i powiadomiłam o tym przełożonych. Jako ciężarna nie mogę wykonywać niektórych prac, a oni kazali robić wszystko, jak do tej pory. Wreszcie mnie odesłali.
Czytelnik kontynuuje: - Po pół roku wyrzucono mnie dyscyplinarnie. To po kolejnej kłótni z panią sprzątaczką.
Dodaje: - Prawa pracownicze też są łamane w „Słoneczku”. Powinniśmy pracować w rękawiczkach. Musimy przecież wyrzucać zużyte pampersy chorych dzieci. Tyle, że nikt nam nie zapewnił odzieży ochronnej.
Przekleństwa przy dzieciach
Prowadzący placówkę przekonują, że słowa mężczyzny nie znajdują potwierdzenia w rzeczywistości, a on sam stwarza problemy.
Bożena Dagler-Łaniewska, dyrektor Zespołu Domów Pomocy Społecznej i Ośrodków Wsparcia w Bydgoszczy, w skład którego wchodzi DPS „Słoneczko”, odpiera zarzuty. - Od lipca wiedzieliśmy, że ten pan używa wulgaryzmów zarówno przy pracownikach, jak i przy dzieciach. Sytuacje się powtarzały, więc zwróciliśmy się z prośbą do MOPDS o przeniesienie pana do innej placówki. Tak też się stało.
Przeniesiony mówi: - Pozostałe godziny odrobię w schronisku dla zwierząt. Jestem zadowolony.
Więzienie dla niewidomych w Bydgoszczy. To jedyny w Polsce z...
Smaki Kujaw i Pomorza odcinek 9
