Było ciepło, śniegu dalej nie widać. Z oponami zimowymi jednak nie warto czekać

Zobacz wideo: Nowe mandaty od straży miejskiej. Mają większe uprawnienia

Przełom października i listopada w Kujawsko-Pomorskiem upłynął pod znakiem pięknej, złotej jesieni z temperaturami sięgającymi 17 stopni C. W najbliższych dniach termometry wskażą jednak niższe wartości, czeka nas załamanie pogody. Na razie nie mamy, co łudzić się, że temperatura podniesie się powyżej 11 stopni C.

Jak wynika z relacji naszych Czytelników, zaskakująca jesienią może być nie tylko pogoda, ale i zachowania kierowców na drogach.

- Byłem świadkiem niebezpiecznej sytuacji na ulicy Jagiellońskiej - mówi jeden z naszych Czytelników. - Volkswagen passat jadący przed moim autem dojeżdżając do ronda Jagiellonów najpierw hamował, ale - nie mogąc skutecznie się zatrzymać - ruszył na wysokich obrotach. Mało brakowało, a uderzyłby w niego okrążający właśnie rondo dostawczy renault. Kierowca passata albo miał "łyse opony" albo po prostu w temperaturze 7 stopni Celsjusza posłuszeństwa odmówiły opony letnie.

Co na to eksperci z dziedziny motoryzacji? Rady specjalistów dotyczące wymiany opon na zimowe, kiedy temperatura sprawa poniżej 7-11 st. C, są jednoznaczne.

- W takich temperaturach ogumienie letnie staje się coraz twardsze i nie zapewnia odpowiedniej przyczepności - mówi Piotr Sarnecki, dyrektor generalny Polskiego Związku Przemysłu Oponiarskiego.

- Różnica w drodze hamowania w porównaniu z zimówkami może wynieść nawet ponad 10 metrów, a to są dwie długości dużego samochodu! Jak wynika z danych klimatycznych IMGW, przez prawie połowę roku temperatury i opady w Polsce wykluczają możliwość bezpiecznej jazdy na letnim ogumieniu. Pozostaje nam więc wybór między oponami zimowymi i całorocznymi z homologacją zimową. Nie warto oszczędzać na bezpieczeństwie. Raport Komisji Europejskiej dowodzi, że używanie opon zimowych zmniejsza ryzyko wypadku aż o 46 procent.

W Polsce nie ma obowiązku wymiany opon na zimowe. Podobnie do tej sfery bezpieczeństwa na drogach podchodzą inne państwa, takie jak Wielka Brytania, Portugalia, Holandia, Hiszpania, Belgia, Bułgaria, Węgry. Wymóg sezonowej wymiany opon na zimowe został wprowadzony w 29 państwach europejskich, w tym w: Norwegii, Szwecji, Finlandii, Niemczech, Czechach, Słowacji, Austrii, Turcji.

- W naszym klimacie przy gorącym lecie i mroźnej zimie jest to jedna z gwarancji bezpiecznej jazdy - dodaje Piotr Sarnecki. - Niemieckie niezależne i rzetelnie przeprowadzone badania pokazują wyraźnie, że ryzyko wypadków drogowych i kolizji jest 6 razy większe w zimie niż w lecie.

Wartości te znajdują potwierdzenie także w badaniu naukowców z Politechniki Świętokrzyskiej - informuje PZPO w swoim komunikacie. – Na ośnieżonej nawierzchni przy prędkości raptem 20 km/h różnica w drodze hamowania między oponami letnimi i zimowymi wyniosła 16 metrów. Badanie było prowadzone zarówno z udziałem układu ABS, który zapobiega blokowaniu kół, jak i bez niego.

Na początku tego roku z Ministerstwa Infrastruktury popłynęły informacje, że nie ma prowadzonych prac nad zmianą w prawie, która zobowiązywałaby kierowców do sezonowej wymiany opon w samochodach. Ci jednak, już od dobrych kilku tygodni sami odwiedzają w tym celu zakłady wulkanizacyjne.

- Pierwszych klientów mieliśmy już na przełomie września i października, ale zawsze powtarzam kierowcom, że to jeszcze za wcześnie - mówi Patryk Szukaj, właściciel zakładu wulkanizacyjnego w Bydgoszczy. - Opona zimowa w temperaturze powyżej 20 stopni, a taką przecież mieliśmy jeszcze całkiem niedawno, zachowuje się niekorzystnie. Zamiast skracać, wydłuża drogę hamowania. Co innego teraz, kiedy temperatury spadają poniżej 10 stopni.