https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Był tobą i mną u Kieślowskiego

Katarzyna Kabacińska
Na Scenie Teatralnej w „Węgliszku” 25 lipca o godz. 20.30 wystąpi popularny aktor warszawski, Artur Barciś.

Na Scenie Teatralnej w „Węgliszku” 25 lipca o godz. 20.30 wystąpi popularny aktor warszawski, Artur Barciś.

<!** Image 2 align=right alt="Image 90870" sub="Artur Barciś uznawany jest za polskiego króla drugiego planu / Fot. mwmedia/Andrzej Szalagyj">Ktoś, kto postanowił zostać aktorem mając osiem lat nie może się dziwić, że w świadomości potocznej rzadko funkcjonuje jako Artur Barciś. Częściej - w zależności od kreowanej aktualnie roli - publiczność widzi w nim tajemniczą postać z „Dekalogu” Krzysztofa Kieślowskiego, kiedy indziej niezbyt lotnego Tadeusza Norka z „Miodowych lat”, a za sprawą serialu „Rancho” - Arkadiusza Czerepacha, w postaci którego, jak w soczewce, skupia się wszystko co najgorsze w naszej klasie urzędniczej.

Artur Barciś to jednak aktor doświadczony i wkalkulowuje w zawód, że udział w produkcjach telewizyjnych niesie z sobą ogromną popularność ze wszystkimi jej blaskami i cieniami. Szczęśliwie „noszę różowe okulary” mówi o sobie i ten optymizm pozwala mu w każdej sytuacji dostrzec jej jaśniejszą stronę. Dlatego ze zrozumieniem przyjmuje fakt, iż wielu widzów nie pamięta momentów jego zaistnienia w każdej z odsłon „Dekalogu” Kieślowskiego, podczas gdy on spotkanie z tym reżyserem uważa za najważniejsze w swojej karierze. Ci wszakże, którym utkwiły w pamięci epizody konduktora, kajakarza czy robotnika, wiedzą, że przydawały dziełu Kieślowskiego metafizyczności i były rodzajem łącznika świata dotykalnego, rzeczywistego z tym niedotykalnym. Niektórzy widzieli w tych postaciach szatana, inni anioła stróża czy wręcz Boga. Barciś uważa, że nie ma tu jednoznacznej odpowiedzi, chodzi bowiem o to, żeby pytanie w ogóle stawiać. Po zastanowieniu, każdy odnajdzie tutaj siebie z moralnymi rozterkami wobec wyborów, jakie stawia przed nim życie. Podobno Krzysztof Kieślowski od początku budował tę tajemniczą postać z myślą o Barcisiu, bo jego twarz przykuwa uwagę, a jednocześnie jest taka zwyczajna, że może należeć do każdego...

<!** reklama>Późniejsze, spopularyzowane przez telewizję, role Artura Barcisia odsłoniły emploi aktora komediowego, nawet charakterystycznego. Jeśli jednak od debiutu mija 30 lat, podczas których aktor grywa stale w kilku teatrach (ostatnio związany jest z Ateneum), trudno mówić o zaskoczeniu. Barciś, absolwent PWSFTViT w Łodzi, to po prostu aktor wszechstronny, czego potwierdzeniem jest „jeszcze ciepły” sukces w „Grubych rybach” Michała Bałuckiego - spektaklu granym w Teatrze Polonia Krystyny Jandy. Ma więc Artur Barciś w czym wybierać pragnąc zaprezentować bydgoskim widzom swoje aktorskie możliwości. A że jest przy tym człowiekiem bardzo otwartym - spotkanie w „Węgliszku” zapowiada się ciekawie.

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski