Był pijany, wiózł dziecko. W Nowym Dworze zatrzymały go barierki [zdjęcia]

Wczoraj około godz. 18.15 policja otrzymała zgłoszenie, że na autostradzie A1 doszło do kolizji z udziałem osobowego volvo V 70. Policjanci, którzy przyjechali na miejsce ustalili, że kierowca osobówki jadący autostradą z kierunku Gdańska w kierunku Łodzi przy zjeździe na MOP w Nowym Dworze wypadł z drogi, uderzył w barierki ochronne, a następnie znalazł się na pasie pomiędzy autostradą a MOP-em.

Podczas rozmowy z kierowcą policjanci podejrzewali, że nie jest on trzeźwy. Ich przypuszczenia potwierdziło badanie alkomatem. Okazało się, że 42-latek miał 1,5 promila alkoholu w organizmie. W dodatku podróżował on ze swoim 11-letnim synem. Do momentu kolizji zdążył przejechać 200 km, narażając na niebezpieczeństwo siebie, syna oraz innych uczestników ruchu. Powiedział on policjantom, że jedzie do Łodzi.

Mężczyzna to mieszkaniec powiatu koszalińskiego i do chwili kolizji przejechał on około 200 kilometrów narażając na niebezpieczeństwo siebie, syna oraz innych uczestników. Zapytany jakie było docelowe miejsce jego podróży odpowiedział funkcjonariuszom, że zmierzał do Łodzi.

Mężczyzna odpowie za jazdę w stanie nietrzeźwości. Grozi mu za to do 2 lat więzienia i utrata prawa jazdy, które funkcjonariusze zabezpieczyli jako dowód w sprawie. Za spowodowanie kolizji kierowca otrzymał też mandat w wysokości 500 złotych oraz 6 punktów karnych.