
Bydgoszczanka z tytułem Miss Self podczas finału Miss Polski!
Bydgoszczanka Kinga Kołaczyńska, choć nie zdołała awansować do finałowej dziesiątki konkursu Miss Polski 2018, to ma wiele powodów do zadowolenia.
21-letnia studentka II roku Innowacyjności i Zarządzania Sferą Publiczną na Uniwersytecie Kazimierza Wielkiego w Bydgoszczy zdobyła bowiem tytuł Miss Self, przyznany przez markę Self_Swimwear, producenta strojów kąpielowych. W nagrodę latem czeka ją sesja zdjęciowa w tropikach.
Czytaj dalej i zobacz więcej zdjęć ➤➤
SPECJALNIE DLA NAS
Zobacz wideo: Kinga Kołaczyńska dziękuje bydgoszczanom za wsparcie

- Emocje były ogromne, jeszcze do tej pory nie mogę ochłonąć - mówiła nam po konkursie Kinga. - Już samo to, że znalazłam się w gronie 28 najpiękniejszych Polek, jest dla mnie wielkim wyróżnieniem. To była niesamowita przygoda w moim życiu. Nawiązałam mnóstwo kontaktów. To na pewno zaprocentuje w przyszłości.
➤➤

Bydgoszczanka jest zadowolona ze swojego występu. - Cieszę się, bo nie potknęłam się na scenie, a tego się trochę bałam. Poza tym wykonałam wszystkie układy i przejścia jak trzeba - mówi. - Godziny poprzedzające finał były bardzo pracowite. W niedzielę próby miałyśmy już od godz. 8 rano. Potem występowałyśmy już z artystami, m.in., Margaret i tancerzami. Na koniec podczas próby generalnej już z prowadzącymi galę. Od godz. 18 zajęli się nami fryzjerzy, make-upiści. Gala zaczynała się o godz. 20, ale już pół godziny przed byłyśmy gotowe do wyjścia na scenę. Atmosfera wśród dziewczyn była wspaniała.
➤➤

Kinga podkreśla, że udało jej się opanować tremę. - Sala pękała w szwach i początkowo trochę się obawiałam, czy stres mnie nie sparaliżuje, ale dałam radę - śmieje się. - Poza tym po raz pierwszy podczas finału konkursu Miss Polski występowałyśmy do mocnej rockowej muzyki, bo zabrzmiały utwory zespołów Black Sabbath i Nirvana. Na szczęście, wszystko poszło zgodnie z planem.
➤➤