
Bydgoszczanin pod wpływem narkotyków katował psa. Czy dopuścił się zoofilii?
O tej bulwersującej sprawie poinformowało Pogotowie dla Zwierząt, które odebrało zwierzę właścicielowi. Teraz sprawie przyjrzy się policja.
Pogotowie dla Zwierząt otrzymało sygnał, że bydgoszczanin katuje swojego psa. Odgłosy znęcania się nad zwierzęciem miało być słychać na klatce schodowej bloku, w którym mieszkał mężczyzna. Z informacji, jakie udało się zebrać wynikało także, że bydgoszczanin może się dopuszczać wobec psa aktów zoofilli. Dlatego też po obserwacji właściciela zwierzęcia i zebraniu odpowiednich dowodów, Pogotowie dla Zwierząt wraz z policją i biegłym podjęło akcję odebrania psa.
Więcej informacji na kolejnych stronach >>>

Bydgoszczanin pod wpływem narkotyków katował psa. Czy dopuścił się zoofilii?
- W mieszkaniu sprawcy panował bałagan. Na podłodze w pokoju znaleziono stos damskiej odzieży, w tym peruki (...). Zabezpieczono także akcesoria do zabaw seksualnych, jakie leżały na tapczanie. Podczas testów pies unikał tych miejsc, gdzie znajdowały się w/w przedmioty - relacjonuje Pogotowie dla Zwierząt na swoim Facebooku.
Przypomnijmy także o innej bulwersującej sprawie znęcania się nad psem, zobacz materiał wideo:

Bydgoszczanin pod wpływem narkotyków katował psa. Czy dopuścił się zoofilii?
W momencie interwencji mężczyzna miał znajdować się pod silnym wpływem środków odurzających. Teraz tę sprawę zbada policja.
Tymczasem Pogotowie dla Zwierząt zwraca się z prośbą o pomoc w poszukiwaniach odpowiedzialnego miejsca, gdzie skrzywdzony pies dojdzie do siebie i zapomni o przeszłości i złych doświadczeniach.
Więcej szczegółów tej sprawy poniżej: