Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bydgoszczanin miał zapłacić 1,49 zł. Stracił kilkanaście tysięcy

Marta Mikołajska
Marta Mikołajska
- Nigdy nie wysyłamy SMS-ów z informacją o dopłatach, a tym bardziej z linkami zewnętrznymi - informuje firma kurierska InPost.
- Nigdy nie wysyłamy SMS-ów z informacją o dopłatach, a tym bardziej z linkami zewnętrznymi - informuje firma kurierska InPost. Marta Mikołajska
Ofiarą oszustwa „na BLIK-a” padł niedawno pan Adam z Bydgoszczy. Od nadawcy podszywającego się pod firmę kurierską InPost otrzymał SMS z informacją o konieczności dopłaty 1,49 zł z powodu zbyt dużej wagi przesyłki, wraz z linkiem przekierowującym do portalu płatniczego. Stracił kilkanaście tysięcy złotych.

- Prośba o dopłatę wydała mi się prawdopodobna, ponieważ w tym samym dniu zmieniłem sposób dostarczenia przesyłki z opcji „do domu przez kuriera” na paczkomat. Kliknąłem w link. Na stronie, na którą mnie przekierowało, wybrałem mój bank i przeszedłem przez weryfikację danych - opowiada pan Adam. Jak mówi, po wpisaniu kodu autoryzacyjnego został automatycznie wylogowany z aplikacji, a w tym czasie na stronie banku ktoś wypełnił wniosek o kredyt na 12 tys. zł. Pieniądze wypłacone zostały natychmiastowo.

Wykorzystują każdą okazję

- Od razu po otrzymaniu wniosku o kredyt na maila zgłosiłem sprawę do mBanku. Napisałem reklamację. Jednak została odrzucona. Bank tłumaczy to nie zachowaniem należytych środków bezpieczeństwa. Pieniędzy i tak już pewnie nie odzyskam, a raty będę musiał płacić – mówi pan Adam. - Ciekawe jest, że w grudniu ten sam bank nie chciał mi udzielić pożyczki na kwotę 1700 zł. Zgodę otrzymałem dopiero po zmniejszeniu tej kwoty, a i wtedy sprawę trzeba było załatwić na miejscu, w oddziale. A teraz nagle okazuje się, że taki kredyt można wziąć od ręki.

O komentarz poprosiliśmy w biurze prasowym mBanku. Jak informuje nas Kinga Wojciechowska-Rulka, ze względu na tajemnicę bankową, odniesienie się bezpośrednio do tego przypadku nie jest możliwe. Podkreśla jednocześnie, że aplikacja zabezpieczona jest kilkustopniowym procesem parowania, do którego wymagane są poufne dane.

- Wiele wskazuje na to, że w tym wypadku klient udostępnił te dane przestępcom - mówi Kinga Wojciechowska-Rulka. Nasza rozmówczyni zwraca uwagę na coraz częściej pojawiające się zagrożenie oszustwem w sieci. - Niestety, cyberprzestępcy wykorzystują każdą okazję, aby polować na internautów. Podobne scenariusze ataków dotyczą klientów wielu banków. Dlatego regularnie ostrzegamy użytkowników naszej bankowości o zagrożeniach tego typu – wyjaśnia Kinga Wojciechowska-Rulka.

Sprawę o oszustwo nasz Czytelnik zgłosił na policję.

Jak mówi podkom. Lidia Kowalska z zespołu KWP w Bydgoszczy, metoda „na BLIK-a” to dziś jeden najbardziej popularnych sposobów oszustwa, a jego ofiarami pada sporo osób. Jak to działa?

- Poszkodowani nie spodziewają się, że ktoś może podszywać się pod znajomego czy jakąś firmę. Kiedy logują się, by dokonać przelewu, fałszywa strona przekierowuje dane dostępowe do konta oszustowi. W tym przypadku najprawdopodobniej ktoś stał przy bankomacie i od razu po uzyskaniu danych wypłacił pieniądze – tłumaczy podkom. Lidia Kowalska. Dodaje, że sposobem zbliżonym do opisanego jest sytuacja, w której „znajomy” prosi nas o przelanie gotówki lub kod dostępu.

Tak wyglądał kontener przy targowisku w środę, 10 czerwca.

Truskawki na śmietniku przy targowisku w Bydgoszczy. Interna...

Najważniejsza jest czujność

Nasza rozmówczyni podkreśla, że pierwszą, podstawową zasadą w takich przypadkach jest czujność. Naszą uwagę powinna zwrócić wszelka korespondencja mówiąca, że potrzebne są jakieś pieniądze. Podlinkowany adres jest niezastrzeżony. Po otrzymaniu podejrzanej wiadomości, na podstawie faktycznych danych firmy (np. zamieszczonych na oficjalnej stronie internetowej) możemy zweryfikować, czy rzeczywiście dopłata jest konieczna. Choć zwykle się tak nie zdarza.

Potwierdza to komunikat firmy InPost, zamieszczony na stronie internetowej w wyniku fali oszustw, które mają miejsce już od ponad roku.

- Informujemy, że InPost nigdy nie wysyła SMS-ów z informacją o dopłatach, a tym bardziej z linkami zewnętrznymi. Wszelkie informacje na temat rozliczeń pojawiają się wyłącznie w Managerze Paczek lub na fakturze – czytamy w komunikacie.

Podkom. Lidia Kowalska radzi, by zachować dozę nieufności do wiadomości z prośbą o podanie kodu dostępu czy zrobienia przelewu – nawet na niewielką kwotę.

- W takich sytuacjach od razu powinna nam się zapalić czerwona lampka - podkreśla podkom. Lidia Kowalska. - Podobnie należy reagować w przypadku innych metod oszustwa, np. „na wnuczka”. Zawsze dzwońmy pod sprawdzony nr telefonu, by zweryfikować czy bliska osoba naprawdę potrzebuje pożyczki. W przypadku oszustw metodą „na policjanta” pamiętajmy: policjant nigdy nie będzie prosił nas o przekazanie pieniędzy.

JAK DOBRZE ZNASZ BYDGOSZCZ? SPRAWDŹ SIĘ W TYM QUIZIE:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera