Adam Rzepa, gimnastyk BKSG Zawisza, pierwszy tegoroczny start w Pucharze Świata może zaliczyć do udanych. W Cottbus uzyskał bardzo wysoką notę na koniu z łękami.
Turnier der Meister w Niemczech zaliczany do cyklu Challenger Cup należy do najbardziej prestiżowych na świecie. <!** reklama>
Tym razem obsada także była mocna, bo do Cottbus przyjechali medaliści olimpijscy z Pekinu. Na zawodach wystąpiło również dziewięciu reprezentantów Polski, w tym bydgoszczanin Adam Rzepa, który walczył o finał w swojej koronnej konkurencji, czyli na koniu z łękami oraz w ćwiczeniach na drążku. Na pierwszym przyrządzie uzyskał bardzo dobry wynik 14,350 pkt.
- Nie udało mi się awansować do najlepszej ósemki, zająłem 12 miejsce, lecz cieszę się z tak dobrego rezultatu - powiedział „Expressowi” Adam Rzepa. - Ta nota na innych zawodach pucharowych, nieco słabiej obsadzonych, dałaby mi z pewnością finał. Za każdy element w układzie otrzymuje się punkty za trudność. Składają się one na tak zwaną ocenę bazową, od której odejmuje się błędy. I w Cottbus zabrakło mi właśnie trochę punktów za ocenę bazową - tłumaczy gimnastyk.
- W ćwiczeniach na drążku zająłem 20 miejsce, lecz i tak jestem zadowolony, bo rywalizowałem z najlepszymi, a przecież o to chodzi. Ponadto atmosfera w Lausitz Arena była wspaniała. Publiczność reagowała znakomicie, więc przy fantastycznym dopingu kibiców walczyło się super. Do tegorocznych startów w Pucharach Świata podchodzę bardzo poważnie. Traktuję je jako sprawdzian przed drużynowymi mistrzostwami Europy, które w maju odbędą się we Francji - zakończył Adam Rzepa.