W Lille wystartowało 11 ekip. Powinno 12, ale Rosja została wykluczona z powodu afery dopingowej. Panie i panowie zbierali punkty do łącznej klasyfikacji; triumfator konkurencji dostawał 11 oczek, drugi dziesięć itd.
Zaczęło się źle. Tuż przed wylotem kontuzję zgłosiła bowiem murowana kandydatka do zwycięstwa w rzucie młotem Anita Włodarczyk. Z kolei piątkowych kwalifikacji na 100 metrów nie przebrnęła Ewa Swoboda. Popełniła falstart, co oznaczało brak choćby punktu.
Po 21 z 40 konkurencji (sobota) biało-czerwoni zajmowali drugie miejsce za Niemcami. Swoje konkurencje wygrali: Sofia Ennaoui (3000) oraz Marcin Lewandowski z Zawiszy (1500). Świetnie spisała się zastępująca Włodarczyk Malwina Kopron (2. miejsce). Tę samą pozycję wywalczyła także m.in. sztafeta 4x100 z Mariką Popowicz-Drapałą (Zawisza) w składzie.
Pierwszego dnia zaprezentowali się też inni bydgoszczanie: Iga Baumgart była czwarta na 400 (52,18 to jej najlepszy wynik w tym sezonie), Dariusz Kuć szósty w sztafecie 4x100, a Kamila Przybyła ósma w tyczce.
Następnego dnia Polacy dzielnie walczyli, ale nie zdołali odrobić straty do Niemców. W skutecznej pogoni przeszkodziły dyskwalifikacje Karoliny Kołeczek za falstart na 100 m przez płotki i Adama Kszczota z powodu przekroczenia wewnętrznej linii toru w zwycięskim biegu na 800 metrów (Kszczot nie skrócił dystansu).
W niedzielę wygrywali: Paweł Fajdek (młot), Kamila Liwinko (wzwyż) oraz sztafeta pań 4x400. W tej ostatniej biegła Iga Baumgart z BKS Bydgoszcz.
Poprzednim najlepszym wynikiem Polaków w drużynowych mistrzostwach Europy był brąz w 2014 roku.
W 2019 impreza odbędzie się w Bydgoszczy.
POLUB NASZ PROFIL NA FACEBOOKU
- SPORTOWY PRZEGLĄD INTERNETU