Według danych z Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców, w Polsce rośnie import używanych aut - od początku roku do końca lipca sprowadziliśmy z zagranicy prawie 469 tysięcy używanych samochodów.
Opłacalność sprowadzania wiekowych samochodów wzrosła od 1 stycznia 2016 roku wraz z likwidacją opłaty recyklingowej, która dla samochodu osobowego wynosiła 500 złotych. Nie brakuje również głosów, że na wzrost popularności najstarszych pojazdów wpłynęło uruchomienie programu 500+.
- Jeśli ktoś ma dwoje-troje dzieci, to może teraz sobie pozwolić na kupno samochodu, zwłaszcza na raty. Dlatego nie dziwi nas zwiększone zainteresowanie kredytami na samochód - mówi pan Piotr, pracownik jednego z autokomisów.
Wyliczyliśmy, że zaciągnięcie w autokomisie kredytu w wysokości 10 tysięcy złotych na okres sześciu lat wiąże się z comiesięczną spłatą 200 złotych. To niewielki wydatek, a samochód jest. Tylko jaki?
Za 10 tysięcy pośrednicy mogą sprowadzić z Niemiec np. volkswagena z końca lat 90. Zresztą samochody można już kupić za wiele mniej, choćby tysiąc złotych (np. ford mondeo z 1997 roku).
- Trzeba jednak pamiętać, że to są auta mocno przechodzone. Będą wymagać remontu, który też kosztuje - mówi nam Maciej Zakrzewski, właściciel warsztatu naprawy samochodów w Bydgoszczy.
To jednak nie zraża wielu potencjalnych nabywców wiekowych aut, dla których zakup im tańszy, tym lepszy. Widać to choćby w statystykach Wydziału Uprawnień Komunikacyjnych Urzędu Miasta Bydgoszczy.
Do końca ub.r. w Bydgoszczy zarejestrowano aż 37 895 samochodów osobowych mających 31 lat i więcej! Łatwo więc policzyć, że najmłodsze z nich zostały wyprodukowane w 1984 roku, kiedy w naszym kraju w najlepsze trwała komuna, a Polacy jeździli głównie „maluchami”, syrenkami i dużymi fiatami. Teraz te wiekowe zachodnie auta jeżdżą po Bydgoszczy. I to wcale nie na żółtych tablicach. W większości są rejestrowane w normalnym trybie, a nie jako zabytki. Samochodów osobowych mających od 26 do 30 lat jest zarejestrowanych w Bydgoszczy łącznie 12 086.
- Od początku tego roku rejestrujemy więcej pojazdów niż w 2015 roku. Dla przykładu, w maju i czerwcu ubiegłego roku było ich 7 443, a w analogicznym okresie tego roku aż 8 700 - wylicza Waldemar Winter, dyrektor Wydziału Uprawnień Komunikacyjnych Urzędu Miasta Bydgoszczy.
Jeśli ktoś ma dwoje, troje dzieci, to może teraz sobie pozwolić na kupno samochodu, zwłaszcza na raty. - pan Piotr, pracownik autokomisu
Najwięcej używanych samochodów przyjeżdża do Bydgoszczy z Niemiec.
- Mamy sporo aut z Holandii, Włoch, jest też trochę anglików - mówi Waldemar Winter.
Z informacji przytaczanych przez Polski Związek Przemysłu Motoryzacyjnego dowiadujemy się, że w roku 2015 6,5 procent sprowadzonych aut liczyło mniej niż 4 lata, 37,9 procent stanowiły egzemplarze mające od 4 do 10 lat, a 55,6 procent - starsze niż dziesięcioletnie. Od stycznia do końca lipca roku 2016 wśród sprowadzonych samochodów tylko 4,8 proc. stanowiły młodsze niż czteroletnie, 31,8 proc. miały od 4 do 10 lat i aż 63,4 proc. było starszych niż dziesięcioletnie.
źródła: Wirtualna polska oraz Polski związek przemysłu motoryzacyjnego
Warto wiedzieć
Najpopularniejsze auta z Niemiec
- Najchętniej Polacy sprowadzają volkswageny.
Od stycznia do lipca 2016 roku do naszego kraju wjechało: 69,6 tys. volkswagenów, 62,6 tys. opli, 47,3 tys. audi, 39,2 tys. fordów,37,3 tys. renault.
- W Bydgoszczy najczęściej rejestrowanymi markami samochodów osobowych są:
skody, ople, volkswageny, toyoty.
Czy zalewa nas fala starych aut?
