Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bydgoszczanie nie potrafią patrzeć, dlatego nie dostrzegają piękna swojego miasta [ZDJĘCIA]

Hanna Walenczykowska
Hanna Walenczykowska
Z Markiem Chełminiakiem, autorem albumu „Bydgoszcz złote lata”, rozmawia Hanna Walenczykowska.

<!** Image 3 align=none alt="Image 221443" sub="Wczoraj Marek Chełminiak (na zdjęciu z Ewą Stadnicką) w restauracji Maestra spotkał się z Czytelnikami i zaprezentował swój nowy album „Bydgoszcz złote lata”. [Fot.: Dariusz Bloch]">

Z Markiem Chełminiakiem, autorem albumu „Bydgoszcz złote lata”, rozmawia Hanna Walenczykowska.

Fotograf, fotoreporter, współpracownik „Expressu Bydgoskiego” - ile już wydałeś albumów?

Trudno zliczyć, tylko tych o Bydgoszczy jest kilkanaście.

Skąd pomysł na kolejny?

Album „Bydgoszcz złote lata” powstał na zamówienie czytelników. Pracuję w zarządzie Towarzystwa Miłośników Miasta Bydgoszczy, mam wiele spotkań autorskich, podczas których proszono mnie o pewne rzeczy. Myślę, że dzięki książkom udało mi się zaszczepić w bydgoszczanach odrobinę lokalnego patriotyzmu.<!** reklama>

Ale jak pokazują analizy, niewielu (4 proc.) jest szczęśliwych i lubi swoje miasto.

Denerwują mnie takie opinie. Bydgoszcz na taką ocenę nie zasługuje. Jest piękna! Wielu mieszkańców nie potrafi patrzeć.

Są przecież miejsca zniszczone i zapomniane.

Tak, bo miasto było przez lata zaniedbywane.

„Bydgoszcz złote lata” to zbiór...

Starych zdjęć i widokówek, które ściągnąłem z całego świata, między innymi z Australii, USA i Francji. Miasto na nich jest przepiękne! Jego ulice przypominają Wiedeń i Berlin.

Bydgoszcz zwana była małym Berlinem.

Tak, przed wojną to było cudowne miasto o nieprawdopodobnej skali. Ponadto, razem z Wilnem, Bydgoszcz była jednym z najbardziej zielonych miast. Mieliśmy planty i parki miejskie. Po wojnie wiele się zmieniło. Napływowi mieszkańcy nie potrafili docenić walorów swojego miasta. Sam tego wówczas też nie dostrzegałem. Dopiero po latach, spod brudu, zacząłem wydobywać piękno detalu.

Zatem?

W albumie połączyłem najpiękniejsze zdjęcia, jakie udało mi się kupić przez e-bay i zestawiłem z moimi. Nie zrobiłem albumu na specjalne zamówienie. Jak wspomniałem, pomysł podsunęli mi czytelnicy.

Trudno było zdobyć sponsora?

Nie. Wstąpiłem do wydawnictwa, pokazałem projekt i zgodzili się. Obecnie moje książki wydaje „Pejzaż”. Najpierw opracowaliśmy album „Bydgoszcz piękna romantyczna”. Sprzedał się bardzo dobrze, trzeba było nawet dodrukować. Chyba wstrzeliłem się w niszę... Mam nadzieję, że podobnym powodzeniem będzie cieszył się również nowy album.

Perełką w albumie jest?

Z Muzeum Architektury w Berlinie udało mi się ściągnąć zdjęcie mostu w Fordonie. Poza tym, na targach w Berlinie sfotografowałem stoisko firmy Pesa. Grała tam pierwszoplanową rolę.

Zobacz galerię:

Bydgoszczanie nie potrafią patrzeć, dlatego nie dostrzegają piękna swojego miasta [ZDJĘCIA]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!