W poniedziałek (22.01) policjanci z bydgoskiego śródmieścia zostali skierowani na interwencję, na ulicę Wyszyńskiego w Bydgoszczy, gdzie - jak wynikało ze zgłoszenia - w pojeździe znajdował się mężczyzna, który miał drgawki i nie reagował na pytania świadków dotyczące stanu jego zdrowia.
Kiedy policjanci przyjechali na miejsce, zastali grupę osób oraz ratowników medycznych udzielających pomocy mężczyźnie.
- Z relacji świadków wynikało, że mimo zielonego światła, auto stojące przed sygnalizacją nie ruszało. Postanowili wyjść ze swoich samochodów i zobaczyć co się stało. Zauważyli mężczyznę, który się trzęsie i nie reaguje na ich głos. Początkowo, ze względu na zamknięte od środka drzwi, osoby będące na miejscu nie były w stanie udzielić mu pomocy - relacjonuje mł. asp. Krzysztof Bratz z zespołu Komunikacji Społecznej Komendy Miejskiej Policji w Bydgoszczy.
Świadkowie wybili szybę w samochodzie i wyciągnęli kierowcę. Mężczyzna był nieprzytomny, ale oddychał. Świadkowie zdarzenia ułożyli 76-latka w pozycji bezpiecznej, wezwali pomoc medyczną i kontrolowali jego czynności życiowe aż do przyjazdu zespołu ratownictwa medycznego.
Starszy kierowca na czas otrzymał pomoc, co być może uratowało mu życie.
