I już po karnawale, jeszcze tylko jutro ostatnie wielkie bale, a we wtorek na ulice kujawskich miast wyjdą radosne orszaki przebierańców zwane kozą. Swoją drogą zawsze się zastanawiałem, dlaczego w Bydgoszczy, przecież też przesiąkniętej wieloma kujawskimi tradycjami, nie zaszczepiła się na dobre koza. To piękny i wartościowy obyczaj. Niby radosny, ale gdzieś w tle brzęczących dzwonków, strzelających batów i rozwrzeszczanych aktorów słychać nutę żalu.
To żal za powoli odchodzącą zimą, bo przecież wielki post to nic innego jak jakaś forma przejścia z zimy do wiosny, z obumarcia do życia. Żal za tym pięknym śniegiem, czasem sanny i zabawy, karnawałowej radości, w tym roku szczególnie krótkiej i mało intensywnej. Próbowaliśmy to sobie jeszcze osłodzić wielkim pączkiem w tłusty czwartek (bydgoskie cukiernie jak zwykle stanęły na wysokości zadania; produkujemy najlepsze pączki na świecie!), ale już wtorkowy śledzik rozwiewa wszelkie wątpliwości - idzie posucha, cisza i zaduma. Co to oznacza? Większość czytelników odpowie - smutek. Proponuję zmienić tok myślenia. Czy koniecznie ten czas musi kojarzyć ze smutkiem? Niekoniecznie.
<!** reklama>
Tym, którzy nie chcą być malkontentami, podsuwam inne skojarzenia - wyciszenie, zwolnienie, uspokojenie. Już w środę dostajemy od losu świetny moment, żeby zajrzeć w głąb siebie. Wyłania się przed nami kilka spokojnych tygodni, więc ich nie zmarnujmy i popracujmy trochę nad sobą. To prezent, cenny w czasach, w których za wszystko musimy płacić. Doceńmy więc wielkopostną ciszę, coraz dłuższe dni i czekajmy na wiosnę, za którą coraz bardziej wszyscy tęsknimy. Czekajmy aktywnie. I nie chodzi mi tylko o aktywność fizyczną. Zewsząd bombardują nas akcje typu „Polska biega”, „Polska tańczy”, „Polska jeździ na rowerze”. A mnie się marzy akcja „Polska spogląda w głąb siebie”. A ściślej mówiąc, bydgoszczanie spoglądają w głąb siebie i wyciągają z tego spoglądania wnioski. Szanse, że znajdzie się chętny do podchwycenia mojego pomysłu, są raczej mizerne, ale mimo to ryzykuję.
Pamiętajmy wszakże o jednym: Razem z wiosną przyjdzie nowe życie. Kolejna szansa, żeby stać się lepszym, zdrowszym i bogatszym. Zupełnie inną kwestią jest pytanie, czy tym razem ją wykorzystamy...
Wojciech „Szczapa” Romanowski