
Zima znów dala o sobie znać. Miejscami na bydgoskich chodnikach zrobiło się ślisko.

Raz śnieg, raz mróz, raz deszcz. Aura ostatnio nas nie rozpieszcza. Tymczasem miejscami na bydgoskich chodnikach zrobiło się ślisko. Więcej pacjentów zgłasza się też na Szpitalne Oddziały Ratunkowe z urazami ortopedycznymi.

- Miałam umówioną wizytę u lekarza specjalisty. Wiedząc, że na zaczął prószyć śnieg, wyszłam z domu wcześniej i szłam bardzo powoli - mówi pani Katarzyna z Kapuścisk. - Niestety, na ul. Dworcowej padłam jak długa. Na szczęście się nie połamałam, ale wciąż czuję się bardzo pobijana.

W ostatnim czasie więcej pacjentów z urazami ortopedycznymi zgłasza się na SOR do Szpitala Uniwersyteckiego nr 2 im. Biziela w Bydgoszczy.
- Najczęściej są to stłuczenia lub złamania rąk bądź nóg - mówi Kamila Wiecińska, rzeczniczka lecznicy. - Normalnie średnio dobowo mieliśmy 14 przypadków zgłoszeń na urazówkę. Teraz ponad 20.
Wszyscy pacjenci w nagłych przypadkach przyjmowani są w ścisłym reżimie sanitarnym.
- Przed wejściem na Izbę Przyjęć SOR od kilku miesięcy stoi klimatyzowany kontener. Zastąpił on funkcjonujący tam wcześniej namiot pożyczony od wojska - mówi Kamila Wiecińska. - To właśnie tam znajduje się obszar pretriage, czyli dodatkowy obszar badania wstępnego i segregacji, który pozwala na możliwie szybkie odizolowanie pacjentów potencjalnie zakażonych SARS-Cov-2. Przeprowadzany jest tam, m.in., wywiad epidemiologiczny czy dezynfekcja rąk. Dopiero pokonaniu tej strefy pacjenci kierowani są na SOR.