[break]
Utworzenie jednej z dwóch państwowych agend, zajmujących się rzekami - w tym Zarządu Dorzecza Wisły właśnie w Bydgoszczy - obiecała w listopadzie ubiegłego roku premier Ewa Kopacz. ZDW razem z ponad 200 urzędnikami miał zacząć działać od 1 stycznia 2016. Do jego utworzenia potrzeba jednak zmiany Prawa wodnego, a tym mógł zająć się jedynie Sejm - i to jeszcze - o ile nie w poprzedniej kadencji - to na pewno jeszcze przed końcem tego roku.
Problemy pojawiły się już w październiku, bo nie wiadomo było, kiedy projekt zmian trafi pod obrady parlamentu. Ówczesna posłanka PO Iwona Kozłowska mówiła wówczas „Expressowi”: - Na pytanie o to, kiedy projekt nowych przepisów trafi do Sejmu, ministerstwo środowiska nie potrafiło mi odpowiedzieć.
Utknął w resortach
Po wygranych przez PiS wyborach parlamentarnych o ZDW w Bydgoszczy nikt już nie mówi. - Nasz projekt utknął na etapie uzgodnień międzyresortowych - wyjaśnia Paweł Olszewski, bydgoski poseł PO. - Projektu nie można było przyjąć. A teraz, co oczywiste, nie ma ciągłości w pracach rządowych.
PRZECZYTAJ:Państwo powinno oddać kasę
Zmiana Prawa wodnego jest wymuszona dyrektywą 2000/60/WE Parlamentu Europejskiego. Jednak to, czego nie zrobiły rządy PO-PSL, w ciągu dwóch tygodni przeprowadził rząd PiS. Siódmego grudnia do Sejmu trafił poselski projekt zakładający wdrożenie dyrektyw Parlamentu Europejskiego. Podział administracyjny zostaje. Wciąż działają regionalne zarządy gospodarki wodnej, a Bydgoszcz podlega pod Poznań.
Będzie próba sił?
Czy są szanse na szybką zmianę prawa, która uwzględni interesy Bydgoszczy? - Jestem w stałym kontakcie z jednym z wiceministrów środowiska i jeżeli pojawi się taka inicjatywa, będziemy z całych sił działać, żeby ZDW dla Bydgoszczy utrzymać - mówi Piotr Król, poseł PiS.
- Nie jestem optymistą w tej sprawie, bo bydgoscy posłowie PiS mają bardzo małą siłę przebicia - mówi poseł PO Paweł Olszewski
A remont w najlepsze
Przypomnijmy, że niedawno Krajowa Izba Gospodarcza negatywnie oceniła Bydgoszcz jako siedzibę ZDW. Jej zdaniem, na taką siedzibę zasługują jedynie Kraków i Warszawa, bo Bydgoszcz nie ma ani tradycji, ani kadr.
Tymczasem zaczął się remont dawnej szkoły przy ul. Baczyńskiego 5, w której ZDW miał się znaleźć. Po zakończeniu prac obiekt miał zostać przekazany państwu w zamian za działki przy ul. Rejewskiego, gdzie ma powstać Park Akademicki.