- Patrol z bydgoskiego ruchu drogowego zatrzymał mieszkańca województwa mazowieckiego podejrzanego o przestępstwo tzw. czynnej korupcji.
- 63-latek próbował wręczyć policjantowi 400 złotych za odstąpienie od czynności służbowych.
- Jego auto było niesprawne techniczne, a badanie okresowe pojazdu było przeprowadzone dzień wcześniej przez stację kontroli pojazdów należącą do jego syna.
- Kierowca odpowie przed sądem za popełnione wykroczenia.
Do zdarzenia doszło w środę, 26 sierpnia tuż po godzinie 15. na ulicy Fordońskiej w Bydgoszczy. Patrol bydgoskiego ruchu drogowego na wysokości ulicy Sochaczewskiej zauważył kierowcę pojazdu marki mercedes sprinter, który nie miał zapiętych pasów bezpieczeństwa. Mundurowi zatrzymali pojazd do kontroli.
Auto nie nadawało się do jazdy
- Kierującym był 63-letni mieszkaniec województwa mazowieckiego. Mężczyzna nie miał przy sobie żadnego dokumentu tożsamości, w tym prawa jazdy. Funkcjonariusze sprawdzili stan techniczny auta. Ujawnili szereg nieprawidłowości. Pojazd miał niesprawny elektroniczny drogomierz, brak tabliczki informacyjnej z numerem rejestracyjnym na przedniej szybie, wyciek płynów eksploatacyjnych spod pojazdu, brak oświetlenia tylnej tablicy rejestracyjnej, przewody układu hamulcowego znajdujące się pod pokrywą silnika były prowizorycznie zaciśnięte obcęgami i plastikową opaską zaciskową, brak mocowania akumulatora - wymienia kom. Przemysław Słomski z zespołu prasowego KWP w Bydgoszczy.
Policjanci zadzwonili do stacji
Policjanci sprawdzili w auto w systemie informatycznym. Okazało się, że dzień wcześniej uzyskało pozytywny wynik okresowego badania technicznego. Wprowadzony w systemie był też stan drogomierza. Kierowca stwierdził, że sam uszkodził drogomierz, chociaż nie był w stanie wytłumaczyć, w jaki sposób. Policjanci postanowili skontaktować się ze stacją kontroli pojazdów, która wydała pozytywny wynik badań. Na żadne zadane przez policjanta pytanie pracownik stacji nie był w stanie odpowiedzieć.
Sprawę miała załatwić łapówka
- Mundurowy oznajmił 63-latkowi, że dowód rejestracyjny od mercedesa zostanie zatrzymany i poinformował o sporządzeniu dokumentacji z kontroli stanu technicznego pojazdu, mogącej być podstawą do weryfikacji przez organ nadrzędny rzetelności dokonywanych badań stanu technicznego pojazdów wykonywanych przez wskazaną stację kontroli pojazdów - mówi kom. Przemysław Słomski.
Na wieść o tym kierowca poprosił, by tego nie robić, bo właścicielem stacji jest jego syn i auto również należy do syna.
Funkcjonariusz zapytał kierowcę, czy zdaje sobie sprawę z konsekwencji swojego działania. Na co mężczyzna się uśmiechnął i wyciągnął z kieszeni spodni zwitek pieniędzy, a następnie wręczył policjantowi.
- Wówczas mundurowy oświadczył 63-latkowi, że jest zatrzymany w związku z podejrzeniem popełnienia przestępstwa tzw. korupcji czynnej. Mężczyzna wręczył cztery banknoty o nominale 100 złotych każdy. Pieniądze zostały zabezpieczone. O zdarzeniu natychmiast został poinformowany dyżurny. Na miejsce przyjechał technik kryminalistyki oraz drugi patrol, który zabrał mężczyznę do komisariatu w Fordonie - informuje kom. Przemysław Słomski.
Nawet 10 lat więzienia
Fordońscy śledczy zebrali materiał dowodowy i przekazali go do prokuratury. 63-latek usłyszał zarzut próby udzielenia korzyści majątkowej osobie pełniącej funkcję publiczną w związku z pełnieniem tej funkcji, aby skłonić ją do naruszenia przepisów prawa. Wobec mężczyzny zastosowano policyjny dozór. Może mu grozić do 10 lat pozbawienia wolności.
To nie wszystko. Funkcjonariusze skierują też wniosek o ukaranie do sądu za brak zapiętych pasów bezpieczeństwa, brak dokumentu prawa jazdy podczas kontroli i kierowania pojazdem o niewłaściwym stanie technicznym. Policjanci z bydgoskiego ruchu drogowego skierowali już pismo do organu nadzorującego stacje kontroli pojazdów o ujawnionych nieprawidłowościach.
POLECAMY
Bydgoszcz na zdjęciach z lat 80. i 90. Poznajecie te miejsca...
Smaki Kujaw i Pomorza - sezon 2 odcinek 26
