Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bydgoszcz ma Grand Prix na wyciągnięcie ręki

Krzysztof Wypijewski
Informację o powrocie elity do grodu nad Brdą podał m.in. „Przegląd Sportowy”. Problem w tym, że umowa z firmą posiadającą prawa do cyklu nie została jeszcze podpisana.

Informację o powrocie elity do grodu nad Brdą podał m.in. „Przegląd Sportowy”. Problem w tym, że umowa z firmą posiadającą prawa do cyklu nie została jeszcze podpisana.

„Przegląd Sportowy” informuje, że w Genewie, gdzie obradowały władze światowego żużla, ustalono kalendarz przyszłorocznych zmagań o indywidualne mistrzostwo świata. Cykl rozpocznie się, podobnie jak w tym sezonie, w nowozelandzkim Auckland. Pierwszymi zawodami w Europie ma być runda w Bydgoszczy (w kwietniu). Ponoć firma BSI, która posiada prawa do Grand Prix, nie chciała podważać dopiętej niemal na ostatni guzik umowy i odrzuciła korzystniejszą finansowo propozycję Częstochowy.<!** reklama>

- Mogę potwierdzić tylko tyle, że jesteśmy bardzo blisko porozumienia. Rozmawialiśmy nawet z Paulem Bellamym [szef BSI - red.] na temat propozycji Częstochowy i usłyszeliśmy, że nie powinniśmy się niepokoić. Umowa cały czas nie została jednak podpisana i dlatego nie mogę jeszcze oficjalnie potwierdzić, że najlepsi żużlowcy globu na pewno pojawią się w przyszłym roku w Bydgoszczy - mówi „Expressowi” Sebastian Chmara, wiceprezydent Bydgoszczy.

Jak już informowaliśmy, za prawo do organizacji turnieju (ok. 1 mln zł) nie zapłaci ratusz, a Polonia. Zyski z biletów i wpływy od sponsorów mogą wynieść ok. 1,9 mln zł. Po odjęciu kosztów licencji oraz organizacji imprezy, w kasie klubu zostanie „na czysto” ok. 700-800 tysięcy złotych.

Przyszłoroczna rywalizacja o tytuł indywidualnego mistrza świata w jeździe na żużlu ma liczyć dwanaście rund. Oprócz Bydgoszczy, specjaliści od jazdy w lewo zawitają także m.in. do Gorzowa (czerwiec) i Torunia (ostatni turniej w październiku).

W sezonie 2013 w elicie na pewno ścigać się będzie dwóch Polaków: Tomasz Gollob (czwarty w tym roku) oraz Krzysztof Kasprzak, który wygrał eliminacje. „Przegląd Sportowy” zapewnia, że dzięki pomocy prezesa Polskiego Związku Motorowego Andrzeja Witkowskiego, jedna ze stałych dzikich kart trafi do Jarosława Hampela, który nie utrzymał się w elicie z powodu kontuzji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!