Zobacz wideo: Teatr Kameralny w Bydgoszczy. Jak prezentuje się po remoncie?
Zapowiedź przywrócenia rzeźb rybek po latach nieobecności w miejskim krajobrazie, wywołała falę miłych wspomnień i komentarzy. Ostatecznie betonowe rzeźby autorstwa Józefa Makowskiego znowu znajdą się nad wodą, tym razem zdobiąc brzegi Brdy na Wyspie Młyńskiej.
To Cię może też zainteresować
- Legendarne kamienne ryby z Parku Kazimierza Wielkiego zostały odrestaurowane dzięki pracy studenta Wzornictwa Politechniki Bydgoskiej Pawła Czyża w ramach praktyk w Biurze Plastyka Miejskiego Marka Iwińskiego. Znajdą swoje miejsce na brzegu Brdy na wysokości Wyspy Młyńskiej - zapowiedział wiceprezydent Bydgoszczy Michał Sztybel.
Dla naszych czytelników powrót rzeźb był pretekstem do nie tylko do wspomnień ale i upomnienia się o inne zabytki, także zabytki techniki. Niestety, nie wszystkie miały tyle szczęścia ile rzeźby rybek. Części z nich już nigdy nie zobaczymy, inne czekają na rewitalizację i "swój moment". Czy ten jednak nadejdzie?
Bo z jednej strony mamy troskę o spuściznę przemysłową miasta - dotyczy to choćby komina z dawnych zakładów "Jutrzenka", który będzie sąsiadował z osiedlem mieszkaniowym czy budynku dawnego urzędu celnego przy Rycerskiej/Zygmunta Augusta który stworzy niejako frontową bramę do całego nowego osiedla Grupy Moderator. Z drugiej strony fabryczne budynki "Jutrzenki" przy ul. Warmińskiego, mimo że przejął je prywatny inwestor, od miesięcy marnieją i nie widać na tym terenie żadnych oznak zapowiadanej inwestycji.
Tych zabytków w Bydgoszczy już nie ma
Jak zauważyli komentujący wpis prezydenta Sztybla bydgoszczanie nie ma też już w Bydgoszczy ceglanego domu przy ul. Grottgera, w którym dorastała światowej sławy sopranistka, uwieńczona w dziele Salvadora Dali Claire Dux. Podobnie z ul. Grottgera zniknął zabytkowy dom śluzowego. Inny dom śluzowego, tym razem na Brdyujściu, chyli się ku upadkowi, bo ADM nie ma środków potrzebnych na jego gruntowną modernizację. Nie ma też "domu Napoleona" nad Kanałem Bydgoskim, w którym jak wskazują niektóre źródła, cesarz nocował chcąc obejrzeć cudo techniki za jaki już za jego czasów uważano Kanał. Z mapy Bydgoszczy zniknęły również zabytkowe budynki przemysłowca Petersona na Czyżkówku, a stary browar w Myślęcinku popada w ruinę. O tym, że zabytkowa substancja DAG Fabrik Bromberg pada pod naporem kolejnych inwestycji alarmują co rusz społecznicy.
Co się dzieje z tendrownią i częściami wiaduktu?
Bydgoszczanie doskonale pamiętają zapowiedzi, że zabytkowej tendrowni, likwidowanej w związku z rozwojem zakładów PESA, nic się nie stanie, a po rozbiórce będzie odtworzona. Podobne zapewnienia, dotyczące ponownego wykorzystania i wyeksponowania, dotyczyły choćby starych podpór wiaduktu kolejowego nad ul. Grunwaldzką. Do teraz leżą w magazynach Exploseum.
- Miasto już w 2015 roku opracowało projekt odtworzenia obiektu tendrowni. Lokalizacja będzie uzależniona od wyboru ostatecznej opcji jego wykorzystania. Na etapie analiz i składanych wniosków o dofinansowanie rozpatrywane były m.in. lokalizacje w Myślęcinku (pod kątem pełnienia funkcji rekreacyjnej) oraz przy pętli Babia Wieś (pod funkcje muzealne). Kluczowe jest pozyskanie wsparcia zewnętrznego. Dotychczasowe próby pozyskania środków m.in. od Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków nie znalazły pozytywnego finału - przypominała na naszych łamach Marta Stachowiak, rzecznik prezydenta Bydgoszczy.
Społecznicy mają już pomysły na nadanie jej innej funkcjonalności. - Już w roku 2017 przygotowałem koncepcję utworzenia w Bydgoszczy Muzeum Transportu w oparciu o ten obiekt - informował Stanisław Sitarek, który zajmuje się historią bydgoskiej komunikacji. - Pierwsza próba utworzenia muzeum transportu i gospodarki komunalnej została podjęta jeszcze w 1997 r. kiedy to MZK w Bydgoszczy zwolniło obiekt zabytkowej zajezdni tramwajowej przy ul. Zygmunta Augusta 2. Inicjatorem tego zamierzenia było TMMB.
Bruk ze Starego Rynku, sprzęty od Bigońskich
Z kolei po ikonie bydgoskiego piekarnictwa, piekarni Bigońskich, zostaną maszyny i receptury. Już trafiły do Młynów Rothera i zostaną udostępnione zwiedzającym w zrewitalizowanych młynach. Nie zmarnowała się też kostka ze Starego Rynku, która "zasila" rynek, tyle że w Starym Fordonie.
