Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bydgoskie struktury PO opuści ponad 100 osób. Nieliczni zgłaszają swe poparcie władzom partii

Tomasz Zieliński
Rozłam w bydgoskiej PO
Rozłam w bydgoskiej PO Dariusz Bloch
Niespełna dwa tygodnie po trzęsieniu ziemi w bydgoskiej Platformie krajobraz zaczyna być czytelny. Partię opuści ponad 100 osób. Nieliczni zgłaszają swe poparcie władzom PO.

11 czerwca przewodniczący czterech kół bydgoskiej Platformy Obywatelskiej poinformowali o opuszczeniu partii wraz z kierowanymi przez siebie strukturami. „Rozłamowcy” mówili o 130. osobach, Tadeusz Zwiefka, lider PO w mieście, uspokajał wyborców swej partii, że nie wpłynęła jeszcze żadna rezygnacja. Co więcej, wraz z posłem Pawłem Olszewskim przekonywali, że podział w partii wyjdzie jej tylko na dobre, pozwalając „skonsolidować szeregi”.
[break]

Ludzie są zgorzkniali

- Do dziś nie otrzymaliśmy żadnej rezygnacji - w sobotę powiedział „Expressowi” poseł Tadeusz Zwiefka. - Otrzymujemy za to indywidualne listy i maile potwierdzające pozostanie w Platformie od członków wspomnianych czterech kół.

Ile? - Ze względu na pobyt za granicą poseł nie mógł podać dokładnej liczby.

Bardziej precyzyjny był Jerzy Boniecki, jeden z liderów grupy opuszczającej Platformę.

- Na dziś mam 111 pisemnych deklaracji o wystąpieniu z partii, które złożę w tym tygodniu. Ludzie są rozgoryczeni i zgorzkniali po ostatnich wydarzeniach w Bydgoszczy i kraju. Nawet jeżeli nie złożyli deklaracji, to w rozmowach deklarują, że to koniec ich współpracy z Platformą.

Nie rozumieją profesora

W czwartek wojewódzki radny PO, prof. Maciej Świątkowski, komentował dla „Expressu” projekt uchwały zmiany liczby mandatów w okręgach wyborczych, który przygotował marszałek Piotr Całbecki. Prof. Świątkowski powiedział, że z partyjnego punktu widzenia dobrze, że mandat trafi do okręgu toruńskiego, tam marszałek zdobywa potężne poparcie, które przekłada się na mandaty dla PO. Zapowiedział jednocześnie, że bydgoscy radni PO oczywiście nie będą głosować przeciw swojemu okręgowi.

Wypowiedź ta wzbudziła mieszane odczucia. Krzysztof Tadrzak, jeden z liderów grupy opuszczającej Platformę przyznał, że nie rozumie słów profesora Świątkowskiego, a Jerzy Boniecki uznał je za skandaliczne.
- To było czysto teoretyczne liczenie, gdzie PO może zyskać większe poparcie - komentuje Tadeusz Zwiefka. - Bezdyskusyjnie sejmik musi przedyskutować tę sytuację. Jestem przekonany, że bydgoscy radni będą bronili naszych interesów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!