Bydgoskie EURO 2012

W hotelarskiej branży w Polsce rośnie podziw dla Bydgoszczy i Torunia. Wyprzedać niemal wszystkie miejsca noclegowe, nie będąc gospodarzem EURO, to prawdziwy majstersztyk.

Według ostrożnych szacunków do Bydgoszczy zjedzie kilka tysięcy kibiców z zagranicy. To Bydgoszcz będzie dla nich bazą wypadową na mecze, co oznacza, że u nas będą spać, jeść i się bawić. A więc wydawać pieniądze. Do miast, w których ich drużyny będą rozgrywać mecze, tylko pojadą i wrócą. Miasto więc, nie ponosząc kosztów organizacji, spija finansową śmietankę z EURO i ma ochotę na więcej.

<!** reklama>

- Wszyscy mocno pracowaliśmy nad tym, by udało się ściągnąć kibiców do Bydgoszczy. Myślę, że decydujące znaczenie miały publikacje w irlandzkiej prasie, które wskazywały, że nasze miasto jest idealnie położone między Gdańskiem a Poznaniem, gdzie reprezentacja Irlandii gra mecze - uważa Paweł Kranc z Bydgoskiej Lokalnej Organizacji Turystycznej. - Teraz chcemy, żeby kibice byli na tyle zadowoleni z pobytu, by do nas jeszcze wrócili. Nie możemy tej szansy zaprzepaścić.

BYLOT prowadzi zaawansowane rozmowy z hotelarzami, którzy przygotują dla gości EURO ekstrapropozycje, gdyby ci chcieli do nas wrócić. Szczegóły są na razie utrzymywane w tajemnicy.

Tymczasem w Bydgoszczy trudno znaleźć jakieś oznaki zbliżających się mistrzostw. Na wysokości zadania stanął Empik, w którym kupić można kibicowskie gadżety, a także Biuro Informacji Turystycznej, w którym - oprócz ogromnej liczby sygnowanych bydgoskimi znakami pamiątek - dostępne są oficjalne gadżety EURO 2012.

4 czerwca do bydgoskich hoteli trafi specjalnie opracowana ulotka dla kibiców - z planem miasta i informatorem, włącznie z przepisami porządkowymi (nikt nie chce, żeby zapamiętali miasto z mandatu, który dostaną za spożywanie alkoholu na ulicy), a także z dyżurami aptek i szpitali. Na wszelki wypadek. - Serce informatora stanowić będą jednak informacje o wydarzeniach w Bydgoszczy związanych z EURO i nie tylko - mówi Leszek Woźniak z Biura Informacji Turystycznej.

- Nikt nas nie pytał o pamiątki związane z EURO. W ogóle mało osób zainteresowanych jest kupnem tego typu rzeczy - uważają w sklepie Towarzystwa Miłośników Miasta Bydgoszczy. - Żadnych ekstrapamiątek związanych z mistrzostwami w Bydgoszczy nie zamawiamy. Właściwie dlatego, że nikt ich nie produkuje.