
- Zostało mi 500 kwiatów doniczkowych. Co z nimi zrobię? Nie wiem. Wzięłam je na termin i po ich sprzedaży powinnam się rozliczyć z producentem - mówi Justyna Bronka, która sprzedaje kwiaty i znicze przy cmentarzu na ul. Wiślanej.

- Zostało mi 500 kwiatów doniczkowych. Co z nimi zrobię? Nie wiem. Wzięłam je na termin i po ich sprzedaży powinnam się rozliczyć z producentem - mówi Justyna Bronka, która sprzedaje kwiaty i znicze przy cmentarzu na ul. Wiślanej.

- Zostało mi 500 kwiatów doniczkowych. Co z nimi zrobię? Nie wiem. Wzięłam je na termin i po ich sprzedaży powinnam się rozliczyć z producentem - mówi Justyna Bronka, która sprzedaje kwiaty i znicze przy cmentarzu na ul. Wiślanej.

- Zostało mi 500 kwiatów doniczkowych. Co z nimi zrobię? Nie wiem. Wzięłam je na termin i po ich sprzedaży powinnam się rozliczyć z producentem - mówi Justyna Bronka, która sprzedaje kwiaty i znicze przy cmentarzu na ul. Wiślanej.