Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bydgoska strefa płatnego parkowania pełna absurdów

Sławomir Bobbe
Sławomir Bobbe
Miasto będzie musiało wydać 200 tysięcy złotych na dostosowanie strefy płatnego parkowania do nowej uchwały.

<!** Image 3 align=none alt="Image 221254" sub="Przy ulicy Czartoryskiego w Bydgoszczy po wydzieleniu strefy zostało niewiele miejsc parkingowych, a właścicieli aut tylu, że dla każdego mieszkańca miejsca nie wystarcza Fot.: Tomasz Czachorowski">

**Miasto będzie musiało wydać 200 tysięcy złotych na dostosowanie strefy płatnego parkowania do nowej uchwały. **

Rada Miasta Bydgoszczy przyjęła nowa uchwałę regulującą funkcjonowanie strefy płatnego parkowania. Oprócz kosmetycznych zmian, w postaci wyłączenia przedłużenia ul. Świeckiej ze strefy, a także kilku miejsc na ulicy Tamka, nowa uchwała niesie ze sobą jedną, ogromną zmianę. Teraz kierowcy, którzy parkują auta w strefie parkowania, ale poza wyznaczonymi do tego miejscami - bez względu na to, czy łamią przepisy drogowe, czy nie - nie będą musieli za takie parkowanie płacić.<!** reklama>

Zarząd Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej musi też na nowo oznaczyć część strefy, co będzie kosztować około 200 tysięcy złotych. Prawdzie kłopoty czekają ZDMiKP wtedy, gdy kierowcy ukarani mandatami za parkowanie w strefie (ale poza wyznaczonymi miejscami do parkowania) upomną się o zwrot zapłaconych mandatów.

- Po wejściu w życie nowej uchwały opłaty będą obowiązywały tylko na miejscach wyznaczonych w strefie - przyznaje Krzysztof Kosiedowski, rzecznik Zarządu Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej w Bydgoszczy.

Czy ZDMiKP jest przygotowany na oddanie pieniędzy za mandaty i ewentualne rekompensaty z tego tytułu? Zarząd liczy jeszcze na pozytywne dla niego orzeczenie sądu administracyjnego. - Proszę, poczekajmy do ogłoszenia wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Wówczas z pewnością powrócimy do tematu - zapewnia rzecznik drogowców.

Wątpliwości nie ma za to radny Marek Gralik. - Jestem przekonany, że na taki zwrot opłat kierowcy mogą liczyć.

Absurdów w strefie jest więcej. - Dziwna jest sytuacja, w której o abonament dla mieszkańca mogą starać się tylko osoby zameldowane przy danej ulicy. Przecież teraz mieszka się w jednym miejscu, pracuje w drugim, a zameldowanym jest się w trzecim. Wiele osób wynajmuje mieszkania i żyje tak latami, one też nie mogą wykupić abonamentu, choć mieszkają w strefie. Nie mam wątpliwości, że trzeba to zmienić - mówi Marek Gralik.

- Na preferencyjny abonament nie mają też szans ci, którzy jeżdżą autem służbowym albo użyczonym, bo warunkiem tańszego parkowania jest jednocześnie posiadanie auta i zameldowanie na ulicy w strefie - mówi pan Mieczysław z ulicy Chrobrego. - A ja jeżdżę autem syna, który mieszka w Anglii.

W Bydgoszczy są też miejsca, w których kierowcy nawet jeśli chcą płacić za parkowanie, to nie mogą, bo na ulicy, przy której mieszkają, obowiązuje zakaz zatrzymywania się.

- Wbrew temu, co myślą niektórzy, nie jesteśmy po to, by utrudniać ludziom życie, ale by je ułatwiać. Dlatego każdej sprawie przyjrzymy się indywidualnie. Jeśli są kierowcy, którzy chcieliby wykupić abonament na parkowanie na swojej ulicy, ale nie ma na niej miejsc do parkowania albo obowiązuje zakaz, niech się do nas zgłoszą. Możemy spróbować „ominąć” zakaz tabliczką informującą, że nie dotyczy to mieszkańców, albo rozwiązać problem inaczej - deklaruje Krzysztof Kosiedowski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!