Zobacz wideo: Rozbudowa szpitala Biziela w Bydgoszczy.
Jeszcze przed przejściem na zdalność niektórzy uczniowie z klas I podstawówek bardzo to przeżywali.
- Część z nich obawiała się, czy bez problemu połączy się na lekcje. Uspokajałam dzieci, żeby się nie martwiły, że na pewno sobie poradzą. W poniedziałek (20 grudnia) wszystko zagrało jak trzeba - mówi nauczycielka edukacji wczesnoszkolnej z jednej z bydgoskich szkół.
Nie wszystkie dzieci w bydgoskich szkołach uczą się jednak od początku tego tygodnia zdalnie. Niektórzy przychodzą do szkół. Dyrektorzy zostali zobowiązani, by na wniosek rodzica, zapewnić takim dzieciom opiekę świetlicową. Dotyczy to uczniów, którym rodzice nie są w stanie zapewnić opieki w tym czasie w domu. Dyrektorzy musieli umożliwić takim uczniom realizację zajęć dydaktycznych z wykorzystaniem metod i technik kształcenia na odległość na terenie szkoły.
Niektórym uczniom szkoły wypożyczyły laptopy do domu
- U nas tylko troje uczniów przyszło do świetlicy. Oczywiście, udostępniliśmy im komputery do nauki, by mogli wziąć udział w lekcjach - mówi Arletta Popławska, dyrektor SP nr 32. - Pozostali pracowali zdalnie. Kłopotów nie było. Część klas I-III miała już w tym roku szkolnym lekcje zdalne, bo mieliśmy przypadki koronawirusa wśród uczniów. Po przerwie świątecznej, która potrwa od 23 do 31 grudnia br., tylko przez trzy dni (3-5 stycznia 2022 r.) będzie tryb zdalny. Potem 6 stycznia jest święto, a 7 stycznia nie będzie lekcji, bo skorzystamy tu z dnia wolnego, który jest w puli do dyspozycji dyrektora. O tym jak szkoła będzie pracować poinformowałam rodziców natychmiast, gdy ukazało się rozporządzenie.
W SP nr 18 tylko dwoje dzieci rodzice zdecydowali się wysłać do świetlicy.
- Zapewniliśmy im warunki do nauki zdalnej w szkole - mówi Eugeniusz Sobieraj, dyrektor szkoły. - Mamy też w naszym Zespole Szkół nr 8 przedszkole, więc obiady ci uczniowie zjedzą w przedszkolu. Niektórzy rodzice poprosili też nas, abyśmy wypożyczyli dzieciom laptopy do domu. Takich przypadków mieliśmy pięć. Część nie miała odpowiedniego sprzętu w domu lub w rodzinie było więcej dzieci, które musiały uczyć się zdalnie.
Do ewentualnych lekcji zdalnych SP nr 18 zaczęła się przygotowywać na początku roku szkolnego.
- Mamy już doświadczenie w tej kwestii - mówi Eugeniusz Sobieraj. - Jednak z uwagi na pandemię, musieliśmy się liczyć z tym, że ta zdalność może kiedyś nastąpić, chociażby z uwagi na przypadki zakażenia koronawirusem i wysłanie klasy na kwarantannę. Dlatego nasi nauczyciele informatyki zrobili online szkolenie dla rodziców i dzieci z klas I, by w razie potrzeby każdy wiedział jak dołączyć do lekcji. Pozostali już wiedzą jak to robić.
Przedszkola i oddziały przedszkolne w szkołach pracują stacjonarnie
W SP nr 35 także świetlica jest czynna, ale nikt z rodziców nie złożył wniosku o potrzebie zapewnienia swojemu dziecku opieki świetlicowej.
- Tylko 3 uczniom wypożyczyliśmy sprzęt komputerowy do domu - mówi Aleksandra Gulbinowicz-Kotowska, dyrektor SP nr 35. - U nas także 7 stycznia będzie dniem wolnym od zajęć dydaktycznych. We wrześniu jako dyrektor szkoły ustaliłam to z Radą Pedagogiczną i Radą Rodziców.
Jak informuje resort edukacji, w szkołach podstawowych specjalnych oraz szkołach ponadpodstawowych specjalnych, w tym funkcjonujących w specjalnych ośrodkach szkolno-wychowawczych oraz zorganizowanych w podmiotach leczniczych i jednostkach pomocy społecznej, zajęcia mogą być prowadzone w szkole. O prowadzeniu zajęć stacjonarnie decyduje dyrektor.
Bez zmian pracują przedszkola, oddziały przedszkolne w szkołach podstawowych oraz inne formy wychowania przedszkolnego.
