Pierwszy raz opublikowano treść oświadczeń majątkowych sędziów. Do 6 stycznia 2017 roku, o czym informowała Krajowa Rada Sądownictwa, informacje zawarte w oświadczeniach podlegały klauzuli tajności i były zastrzeżone zgodnie z przepisami dotyczącymi ochrony informacji niejawnych. Po 6 stycznia zasady te zmieniły się i część informacji dotyczących majątków sędziów przestała być chroniona.
Bez adresów
Zatem informacje zawarte w oświadczeniu są jawne, także co do imienia i nazwiska, z wyjątkiem: danych adresowych, informacji o miejscu położenia nieruchomości, a także informacji umożliwiających identyfikację ruchomości sędziego (w tym np. numery rejestracyjne samochodów). Oświadczenia sędziów mogą być utajnione w przypadku, kiedy ujawnienie stanu majątku może zagrażać sędziemu lub jego rodzinie.
Wszystkie oświadczenia majątkowe opublikowano na stronach internetowych sądu już w piątek. Oświadczenia majątkowe bydgoskich sędziów odnaleźć można na stronie internetowej Sądu Apelacyjnego w Gdańsku.
Wypadek niedaleko dworca PKP. Są ranni [NOWE ZDJĘCIA]
Od kilku do kilkuset tysięcy
Sprawdziliśmy majątki bydgoskich sędziów i na podstawie tego, co napisali w swoich oświadczeniach, można stwierdzić, że do krezusów nie należą.
Z analizy kilkudziesięciu dokumentów wynika, że bydgoscy sędziowie mają oszczędności od kilku do kilkuset tysięcy złotych i są to najczęściej pieniądze stanowiące własność małżeńską. Sędziowie są współwłaścicielami domów mieszkalnych (ich wartości, zapewne ze względu na bezpieczeństwu, nie podano) i działek, na których je zbudowano lub mieszkań własnościowych i spółdzielczych. Dwóch spośród nich otrzymało w spadku grunty rolne.
Sędziowie dysponują również majątkiem ruchomym, którego wartość przekracza 10 tysięcy złotych – większość z nich oświadczyła, że posiada samochody osobowe. Sędziowie najczęściej jeżdżą kilkuletnimi hondami, toyotami, mitsubishi, nissanami i chevroletami. Niektórzy sędziowie posiadają inne, wartościowe rzeczy, np. Bartosz Lau, sędzia Sądu Rejonowego, oświadczył, że ma pianino z 1876 roku (współwłasność małżeńska). Sędzia Michał Minkiewicz (Sąd Rejonowy) wykazał komplet srebrnych sztućców, a sędzia Marek Tauer (Sąd Okręgowy) posiada obrazy i grafiki oraz dwa złote pierścionki w brylantami i szafirem.
Bydgoscy sędziowie nie prowadzą działalności gospodarczej oraz nie dorabiają w innych instytucjach, nie zasiadają w radach nadzorczych.
Tylko kilkoro sędziów wykazało dodatkowe dochody, wynikające z pełnienia patronatów nad stażem aplikantów lub przeprowadzeniem egzaminu radcowskiego.
Jedną z takich osób jest sędzia Wiesław Łukaszewski (Sąd Okręgowy), który za pracę w komisji konkursowej otrzymał nieco ponad 7 tys. zł.
Kilkoro sędziów ulokowało swoje oszczędności, kupując papiery wartościowe lub zawierając umowy z ubezpieczycielami, np. jeden posiada polisę na życie.