Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bydgoscy członkowie SLD dołączają do krytykujących centralne władze

Tomasz Zieliński
Jacek Smarz
Niektórym z terenowych kół SLD nie podoba się polityka partii przed nadchodzącymi wyborami. - To normalna, wewnętrzna debata - przekonują miejskie władze Sojuszu.

Do krajowych władz Sojuszu Lewicy Demokratycznej napływają uchwały z terenu, krytykujące ostatnie ich posunięcia. Leszkowi Millerowi dostaje się za styl kierowania partią i brak wewnętrznej debaty, np. w sprawie wybrania kandydata w wyborach prezydenckich. Niektórzy działacze krytykują go również za chwilowe zbliżenie z Prawem i Sprawiedliwością w sprawie unieważnienia wyborów samorządowych. Wspólne zdjęcia Millera i Jarosława Kaczyńskiego u wielu wywołały szok.
[break]

Kością niezgody pozostaje sprawa sposobu wyboru Magdaleny Ogórek na kandydatkę do zasiadania w fotelu prezydenta. Ogórek nie przeszła zwykłej do tej pory procedury konsultacyjnej.

„Dotychczas dobrą praktyką była szeroka konsultacja, a nawet powszechne głosowanie wszystkich członków SLD w najważniejszych sprawach partii, np. głosowanie na przewodniczącego” - piszą w stanowisku przesłanym do krajowych władz SLD członkowie koła „Wzgórze Wolności”.

- Chcemy zmian w partii: przestrzegania procedur demokratycznych i odmłodzenia jej władz. W przyszłości nie mogą się powtórzyć takie wydarzenia, jak w ostatnich tygodniach - mówi „Expressowi Bydgoskiemu” Ryszard Bethka, przewodniczący koła.
Stanowisko koła „Wzgórze Wolności” jest jednym z pięciu podobnych pism bydgoskich struktur Sojuszu, przesłanych władzom partii. Nieoficjalnie mówi się o kilkunastu podobnych dokumentach w całym kraju. Partyjne doły nie są zadowolone z pominięcia konsultacji w miastach i powiatach.

Nieoficjalnie partyjne masy narzekają na politykę partii, która doprowadziła m.in. do uzyskania słabych wyników w wyborach samorządowych.

- Jesteśmy rozgoryczeni, bo nasze wyniki są słabsze niż powinny - mówi anonimowo jeden z prominentnych bydgoskich członków partii. - O ile sześć mandatów do Rady Miasta to wynik w miarę przyzwoity, to w sejmiku ponieśliśmy klęskę.
Niektórzy zastanawiają się, czy to swoiste wotum nieufności dla Leszka Millera nie jest na rękę Grzegorzowi Napieralskiemu i popierającym go lokalnym działaczom
- a tych nie brakuje.

- Koła podejmują decyzje w różnych sprawach, to zupełnie normalne - mówi Tomasz Puławski, wiceprzewodniczący Rady Miejskiej SLD. - Wymowa tych uchwał nie jest skierowana przeciw kandydatce: bardziej sposobowi jej wyłonienia.
Bardziej stanowczy jest Janusz Zemke.
- Jestem zwolennikiem żelaznych zasad. Jeżeli toczy się kampania, a nasz kandydat wyłoniony został w zgodzie z partyjnym statutem, to wszyscy na pokład, do pracy!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!