Miałem ostatnio nieszczęście załatwiać coś na końcu ulicy Grunwaldzkiej. Piszę „nieszczęście”, bo prosty i spokojny, jak wcześniej sądziłem, wyjazd, opóźnił się o dobre 20 minut. Ładna pogoda, wczesne popołudnie. Przypuszczałem, że przez Grunwaldzką przemknę w okamgnieniu. Nic z tych rzeczy. Na wysokości „Elektromontażu” utknąłem w korku, ktory w tempie konduktu pogrzebowego przesuwał się w stronę skrzyżowania z ulicą Kolbego i do samego skrzyżowania tempo jazdy nie wzrosło.
Piszę o tym, czego pewnie mieszkańcy Osowej Góry doświadczają codziennie, by wszystkim uświadomić sensowną kolejność działań. Otóż wydzielenie buspasa na Kolbego będzie miało sens dopiero wtedy, gdy zakończą się prace związane z przebudową Grunwaldzkiej. W innym wypadku korzyści z buspasa będą niewielkie. Co z tego, że autobusy i taksówki pokonają w dobrym tempie 800-metrowy odcinek Kolbego do Grunwaldzkiej, skoro za skrzyżowaniem utkną w dwukilometrowym korku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Kaźmierska wróci za kraty? Mecenas Kaszewiak mówi, dlaczego tak się nie stanie
- Czyżewska była polską Marilyn Monroe. Dopiero teraz dostała kwiaty na grób
- Co się dzieje z Sylwią Bombą? Drobny szczegół totalnie ją odmienił [ZDJĘCIA]
- Olbrychski nie przypomina dawnego amanta "Jest jak Kopciuszek po dwunastej w nocy"