https://expressbydgoski.pl
reklama
Pasek artykułowy - wybory

Burzliwa zmiana warty PSL

Małgorzata Oberlan
- Dlaczego mi to robicie? - pytał radnych dramatycznym tonem odwoływany Zbigniew Sosnowski (PSL). W Zarządzie Województwa zastąpił go włocławianin Franciszek Złotnikiewicz.

- Dlaczego mi to robicie? - pytał radnych dramatycznym tonem odwoływany Zbigniew Sosnowski (PSL). W Zarządzie Województwa zastąpił go włocławianin Franciszek Złotnikiewicz.

Radni sejmiku województwa obradowali w poniedziałek do 21.00. Na piątkowy poranek wezwano ich w trybie alarmowym. Zwołano sesję nadzwyczajną po to, by odwołać Sosnowskiego, który zostanie wiceministrem MSWiA.

<!** reklama>Alarm zdenerwował nie tylko opozycję, czyli radnych Lewicy i Demokratów. Docierający na godzinę 9.00 radni, na przykład PiS, nie wiedzieli, kogo konkretnie mają poprzeć jako na następcę Sosnowskiego. - W ciemno mamy głosować? - pytali po cichu. Głośno krytykowali tryb i cel zwołania sesji radni lewicy. Ostatecznie, przy głosowaniu, większość z nich wstrzymała się od głosu.

Przemowa samego „sprawcy zamieszania” była momentami dramatyczna. - Usłyszałem dziś na tej sali wiele przykrych słów. Padły sformułowania: osobiste cele, prywatne interesy. Nie żadna kariera ani zaszczyty mną kierują. Udowodnię, że potrafię służyć Polsce. Nie zabezpieczałem swoich tyłów. Nie będę prosił, żeby tu wrócić, jeśli złoży się tak, że nie będę ministrem do końca. Bo ja mam swój honor i to udowodnię.

Przykry nastrój rozwiały wystąpienia przewodniczących klubów radnych, zrzeszonych w koalicji rządzącej PO-PiS-PSL-Samoobrona. Ostatecznie atmosferę rozładował Bartosz Nowacki (Samoobrona), członek Zarządu Województwa, mówiąc: - Dobrze nam się współpracowało. Mieliśmy z panem Sosnowskim wspólną sekretarkę, wspólnie rozwiązywaliśmy problemy.

Najpoważniejszym kandydatem ludowców na następcę Sosnowskiego był Andrzej Gross, odwołany w 2006 r. szef Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, dziś szef marszałkowskiego departamentu rolnictwa, starający się o powrót do ARiMR. Wczoraj okazało się jednak, że PSL wysuwa inną osobę - Franciszka Złotnikiewicza. Większość radnych go zaakceptowała. Nowy członek zarządu, odpowiedzialny za rolnictwo i ochronę środowiska, ma 58 lat, mieszka we Włocławku. Był wicewojewodą włocławskim. Od lipca ub.r. jest naczelnikiem Wydziału Rozwoju Obszarów Wiejskich Urzędu Marszałkowskiego.

Najmniej przyjemne karty jego kariery związane są z pełnieniem przez niego funkcji wojewódzkiego inspektora skupu i przetwórstwa artykułów rolnych. Złotnikiewicz sam zdaje sobie z tego sprawę - Rok 2002: nitrofen w zbożu w fordońskim elewatorze - przypomniał niepytany na sesji. Post factum jednak potwierdzono, że wszystkie działania w tej sprawie zostały przeprowadzone prawidłowo.

Złotnikiewicz zapewnia też, że „jest czysty lustracyjnie”. Dlaczego zatem wycofał się niedawno z wyścigu do fotela wicewojewody, choć miał silne poparcie partii? Tego ludowcy jasno nie wyjaśnili.

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski