Wczoraj kibice po raz kolejny usłyszeli to, czego najbardziej się obawiali – Polpak wycofuje się z ekstraligi. Nie ma też co liczyć, że drużyna zagra chociażby w drugiej lidze.
<!** Image 2 align=right alt="Image 90363" sub="Kibice Polpaku nie mieli wczoraj wesołych min. Sprawdziły się ich obawy, dotyczące wycofania drużyny z ekstraligi Fot. Andrzej Pudrzyński">- Dlaczego miasto nie chce zaangażować się z większą pomocą dla Polpaku? Zrobił pan bardzo niewiele, żeby uratować koszykówkę w Świeciu! – zarzucali burmistrzowi kibice.
- Jak to niewiele? – ripostował Tadeusz Pogoda. – Proponowałem zwiększenie dofinansowania, daliśmy klubowi do dyspozycji nową halę na korzystnych warunkach. To mało? Miasto przecież nie jest od tego, żeby utrzymywać prywatny klub! Pomagamy na tyle, na ile możemy – argumentował zirytowany burmistrz, który już wcześniej zbierał cięgi na forach internetowych.
Podczas wczorajszej dyskusji plenerowej na Dużym Rynku z udziałem Radia PiK, burmistrz Świecia i przedstawiciel Polpaku roztrząsali przyczyny wycofania się drużyny z ekstraligi. Rozważali też szansę na zmianę decyzji przez właściciela klubu, Stefana Medeńskiego. Kilkudziesięciu kibiców, którzy przyszli na spotkanie, nie miało wesołych min. I nic dziwnego. Słowa Tadeusza Tukiendorfa, odpowiedzialnego za marketing klubu, rozwiały resztę ich nadziei. - Zawieszamy działalność spółki prawa handlowego, jaką jest Klub Sportowy Polpak SA. Nasza drużyna nie zagra w ekstralidze – mówił.
<!** reklama>Jako powód takiej decyzji – podobnie jak wcześniej Stefan Medeński - podał trudności ze znalezieniem drugiego strategicznego sponsora przy rosnących kosztach utrzymania drużyny w ekstralidze. Z transmisji telewizyjnych wycofał się też Polsat Sport, co jeszcze bardziej zmniejszyło szanse na znalezienie sponsora. Bo kto będzie łożył grube sumy na dyscyplinę, której prawie nie ma na szklanym ekranie? Do tego doszły wydatki firmy Polpak-Karton związane z uruchomieniem nowej fabryki w Grudziądzu.
Polpaku nie interesuje też gra w drugiej lidze. W wywiadach prasowych Stefan Medeński podkreślał, że interesuje go wyłącznie gra z najlepszymi, albo wcale.
Burmistrz również nie powiedział nic nowego. Przypomniał, że Świecie było gotowe zwiększyć wsparcie finansowe dla klubu z 300 do 600 tys. złotych rocznie. To nic nie dało, bo Stefan Medeński zmianę decyzji uzależniał głównie od znalezienia drugiego sponsora, który wyłożyłby co najmniej 1,5 mln złotych (budżet klubu w ubiegłym sezonie wyniósł 3,5 mln). Argumenty burmistrza nie przekonały kibiców, którzy nie szczędzili mu krytyki na zakończenie spotkania.
Przy okazji całej dyskusji i rozgłosowi, jaką Świeciu zapewniał Polpak, radny Paweł Knapik skrytykował działania promocyjne miasta, co z kolei oburzyło magistrat. O tym w poniedziałkowym „Expressie”.