Nowy prezes będzie dążył do tego, aby najstarszy klub sportowy w Żninie działał jak małe przedsiębiorstwo. Od członków zarządu wymagał będzie lojalności.
<!** Image 2 align=right alt="Image 145254" sub="Nowy zarząd Klubu Sportowego Pałuczanka w Żninie już jest, teraz ma przed sobą sporo pracy / Fot. Maria Warda">Jak już informowaliśmy stary zarząd Klubu Sportowego Pałuczanka poddał się do dymisji w styczniu. Pierwsze Nadzwyczajne Walne zgromadzenie nie odbyło się z powodu zbyt małej frekwencji. Podczas drugiego spotkania w sali konferencyjnej Spółdzielni Mieszkaniowej, sala pękała w szwach. Zenon Flejter, pełniący funkcję honorowego prezesa, odczytał sprawozdanie z działalności za 2009 rok.
- Klub rozliczył diety zawodników co do złotówki i zostawia na koncie 2300 złotych - poinformował Zenon Fleter. - Oczywiście jest to kropla w morzu potrzeb, ale ważne, że są.
Zenon Flejter w imieniu głównego sponsora, jakim jest Leszek Jakubowski, burmistrz Żnina, zaproponował na fotel prezesa Czesława Kośmickiego. Ktoś z sali wskazał kandydaturę Adama Białożyńskiego, długoletniego członka zarządu, ale ten nie wyraził zgody. W głosowaniu jawnym Kośmicki został poparty jednogłośnie.
<!** reklama>Nowy prezes na członków zarządu podał: Jaśminę Malak, Piotra Malaka (zbieżność nazwisk), Krystiana Stypczyńskiego, Piotra Przywarę, Adama Białożyńskiego, Stanisława Tarasiuka, Kazimierza Kolasińskiego, Łukasza Bąka i Przemysława Chylińskiego. W skład komisji rewizyjnej weszli: Krzysztof Komasiński, Eugeniusz Stępień i Mieczysław Książkiewicz. Sala poparła wymienione osoby.
- Będę starał się, aby klub działał jak małe przedsiębiorstwo, bo inaczej być nie może - mówił Czesław Kośmicki. - Postaram się wytrwać do końca kadencji obecnego samorządu. Z tym włodarzem gminy bowiem, jestem w stanie współpracować. Jeśli będą zmiany na fotelu burmistrza, nie wytrzymam, bo przez upór poprzedniej władzy Pałuczanka znalazła się na rozdrożu.(mw)