https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Bunt małp

Ryszard Warta
Andrzej Morozowski i Tomasz Sekielski zdobyli tytuł Dziennikarza Roku 2006 w dziesiątej już edycji prestiżowego konkursu miesięcznika „Press”. W tym roku nagroda ma szczególne znaczenie. O tym, kto dostanie statuetkę nie decyduje żadna dziennikarska kanapa, ale gazetowe, radiowe i telewizyjne redakcje, które typowały kandydatów.

<!** Image 1 align=left alt="Image 40851" >Andrzej Morozowski i Tomasz Sekielski zdobyli tytuł Dziennikarza Roku 2006 w dziesiątej już edycji prestiżowego konkursu miesięcznika „Press”. W tym roku nagroda ma szczególne znaczenie. O tym, kto dostanie statuetkę nie decyduje żadna dziennikarska kanapa, ale gazetowe, radiowe i telewizyjne redakcje, które typowały kandydatów.

Morozowski i Sekielski wygrali z wyraźną przewagą, dostali aż 161 punktów, ponad trzy razy więcej niż zdobywca drugiego miejsca, Tomasz Lis. Oznacza to, że dla dużej części środowiska właśnie ta dwójka dziennikarzy TVN wyróżniła się szczególnym profesjonalizmem i przestrzeganiem etycznych kanonów zawodu. Autorzy „Teraz My” zasłynęli głównie ujawnieniem taśm z pokoju Renaty Beger, pokazujących, w jak marnym stylu posłowie PiS montowali większość parlamentarną. Sprawa wywołała jeden z wielu kryzysów, a przy okazji publiczną dyskusję o etyce dziennikarskiej. Wywołała też atak polityków PiS oraz kibicujących im mediów na TVN. I to właśnie tworzy szczególny kontekst Grand Press 2006. Bracia Kaczyńscy mało komu ufają, ale w ich stosunku do dziennikarzy nieufność miesza się z wyraźną niechęcią.

<!** reklama right>Niedawna uwaga prezydenta o „małpie w czerwonym” pod adresem jednej z dziennikarek to tylko trochę bardziej sugestywny dowód tej niechęci, która zresztą PiS-owi właśnie szkodzi najbardziej. Mam wrażenie, że nagroda dla autorów „Teraz My” jest jakąś formą demonstracji środowiska dziennikarskiego wobec władzy, która dzieli redakcje na lepsze i gorsze, utrzymuje partyjny klucz w obsadzie publicznych spółek radiowych i telewizyjnych, a na niewygodne materiały reaguje groźbami zamykania gazet i opowiadaniem bajek o zamachu stanu. W końcu nikt nie lubi być traktowanym jak małpa. Zwłaszcza czerwona.

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski