Regionalne telewizje i radia publiczne w ręce marszałków - ten zamiar potwierdził w Toruniu Zbigniew Chlebowski, szef parlamentarnego klubu PO.
<!** Image 2 align=right alt="Image 81878" sub="Paweł Olszewski, Zbigniew Chlebowski i Tomasz Lenz podczas konferencji prasowej w Toruniu Fot. Jacek Smarz">- Pracujemy nad nowym projektem ustawy medialnej, w której chcemy też określić przyszłość regionalnych ośrodków telewizyjnych i radiowych. Ostateczne decyzje jeszcze nie zapadły, ale nie ukrywam, że kierunek jest jasny: przekazać te ośrodki samorządom województw. Uważamy, ze najlepszą formułą dla nich jest właśnie ta z marszałkiem jako organem założycielskim - mówił przewodniczący Chlebowski na konferencji prasowej.
- Jak Pan wyobraża sobie niezależność tych ośrodków? - padło pytanie z sali. - Wyobrażam sobie, na podstawie uchwalonej ustawy o Krajowej Radzie Radiofonii i Telewizji. Zaproponowaliśmy taki model tej instytucji, który raz na zawsze daje gwarancję odsunięcia polityków od mediów publicznych - przekonywał Chlebowski. - Postawiliśmy bardzo wyraźne wymagania wszystkim przyszłym członkom KRRiT. Łącznie z tym, że każdy z nich musi mieć rekomendację dwóch ogólnopolskich organizacji: dziennikarskich, producenckich i naukowych. Te rekomendacje i wymagane kompetencje dają szansę, że na czele mediów publicznych będzie stała niezależna instytucja. Podobny model można zbudować w odniesieniu do regionalnych ośrodków.
<!** reklama>Najmniej do powiedzenia miał szef klubu PO na temat finansowania potencjalnie podległych marszałkom stacji telewizyjnych i radiowych. - Skoro pieniądze będą dzielić zarządy województw, to czy media regionalne nie staną się politycznym łupem frakcji sejmikowych? - pytali dziennikarze.
- Nie chcę mówić o szczegółach. Trwają prace nad ustawą, ja znam tylko jej założenia - odpowiedział Zbigniew Chlebowski. - Decyzje dotyczące aspektu finansowego i organizacyjnego funkcjonowania ośrodków regionalnych jeszcze nie zapadły.