Przede wszystkim spotkania nie będą mogły odbywać się z kibicami na trybunach. - W ogóle w tym roku nie planowałbym niczego z udziałem publiczności. Pod tym względem jestem pesymistą i nic nie wskazuje na to, byśmy mogli w 2020 r. coś takiego rozważać - nie ukrywał Kekule, dyrektor Instytutu Mikrobiologii Medycznej w Szpitalu Uniwersyteckim w Halle nad Soławą (Salle).
Ekspert jest za to optymistycznie nastawiony do ewentualnego dogrania sezonu. Pod warunkiem, że zostaną spełnione konkretne wymagania. - Z wirusologicznego punktu widzenia problem można rozwiązać. Szczególnie, że piłkarze nie są w grupie ryzyka. Inną sprawą pozostaje, w jaki sposób wyjaśnić specjalne traktowanie zawodników, gdy społeczeństwo cierpi - zaznaczył 61-letni lekarz.
Według jego wizji, drużyny musiałyby zachować specjalne warunki bezpieczeństwa. Z racji niemożliwości uniknięcia kontaktu w trakcie gry, każdy piłkarzy czy członek sztabu codziennie musiałby być badany na obecność wirusa i non stop chodzić w masce. We wstępnym opracowaniu do przeprowadzenia pomysłu potrzebne by było 20 tys. testów. - Dla porównania obecnie w Niemczech wykonywane jest 100 tys. testów dziennie - zaznaczył Kukele.
Po 25 kolejkach Bundesligi pierwsze miejsce zajmuje Bayern Monachium, który ma cztery punkty przewagi nad Borussią Dortmund i pięć nad RB Lipsk. W klasyfikacji najlepszych strzelców prowadzi napastnik lidera - Robert Lewandowski. Polak ma na koncie 25 goli.
ZOBACZ TEŻ:
- Pamiętacie blondwłosą skandalistkę, która przerwała finał Ligi Mistrzów?
- Liverpool stracił cały szacunek? "To kur... złe"
- Seksowna Georgina obcięła włosy Ronaldo. "Suuu!"
- Iwan odczuł już skutki koronawirusa. Piłkarzy też to czeka
- Robert Lewandowski gra w piłkę z Klarą. Strzeliła mu gola!
- Potężna riposta Krychowiaka. Boniek sam się prosił!
