
- Najpierw w maju ub. roku był strajk nauczycieli, potem w czasie matur pojawiły się fałszywe alarmy bombowe, a we wrześniu do szkoły trafił podwójny rocznik. W tym roku pod koniec marca zamknięto szkoły z powodu pandemii - mówi Magdalena Popielewska.

- Z pozoru wydawało się, że to idealny czas, by przyspieszyć z remontem, ale tak nie było - twierdzi dyrektorka szkoły. - Nie wiedzieliśmy, czy szkoła będzie pracować zdalnie dwa tygodnie, czy dłużej. W każdej chwili musieliśmy być gotowi na powrót uczniów.

W efekcie wykonawca remontował po dwie sale, a potem kolejne dwie, by w razie powrotu uczniów do szkoły, cała organizacja pracy placówki nie była zaburzona.

- Na szczęście pracownicy firmy Kontbud spisali się na medal i wykonali kawał dobrej roboty - mówi Magdalena Popielewska. - Podobnie jak pracownicy obsługi, którzy zadbali, by 1 września br., gdy uczniowie wrócili do szkoły, pomieszczenia lśniły czystością.