1 z 11
Przewijaj galerię w dół

fot. Tomasz Czachorowski
Artur M. doprowadzany na salę rozpraw.
2 z 11

fot. Tomasz Czachorowski
Przed sądem przedstawiono mu dwa zarzuty. Jeden to taki, że zabił narzędziem tepokrawędzistym - prawdopodobnie młotkiem - 71 letniego mężczyznę. Drugi to taki, że w tym samym budynku wdarł się do pomieszczenia biurowego, co przyniosło straty na ponad 600 złotych.
3 z 11

fot. Tomasz Czachorowski
Obu czynów dokonał po wyroku nałożonego na niego przez sąd w Częstochowie pięć lat wcześniej.
4 z 11

fot. Tomasz Czachorowski
Artur M. jest niepozornym mężczyzną. Mówi cicho i z wyraźnym trudem składa zdania. Cicho do tego stopnia, że sędzia Andrzej Rumiński, przewodniczący składu, musiał go upomnieć.