Strażnicy miejscy z większych miast czekają na nowelizację ustawy dotyczącej posiadania przez nich broni. Teraz, pełniąc służbę wspólnie z policją, często narażeni są na niebezpieczeństwo.
Nie jest wykluczone, że wkrótce straż miejska będzie mogła podczas służby używać broni palnej. Dodatkowym uprawnieniem ma być możliwość przeszukiwania osób podejrzanych, na przykład o posiadanie narkotyków. Do Sejmu trafiła już nowelizacja ustawy o strażach miejskich i gminnych.
<!** reklama>- Nie mamy broni, nie ma takiej potrzeby - mówi Włodzimierz Dolaciński, komendant Straży Miejskiej w Żninie. - Wspólne patrole z policją prowadzimy tylko podczas imprez masowych i wówczasnie jest ona niezbędna.
17 lat temu, gdy powstawały formacje straży miejskiej, municypalni posiadali broń gazową. Później jednak została ona przekazana do Bydgoszczy i zlikwidowana. - Dobrze by było, gdybyśmy posiadali broń podczas wspólnych patroli z policją - mówi Edward Płaczkowski, komendant Straży Miejskiej z Janowca Wielkopolskiego. - Moglibyśmy być wówczas wsparciem dla policjantów i zwiększyłoby to nasze bezpieczeństwo, gdyż zagrożenie życia funkcjonariusza istnieje w każdej podejmowanej przez nas czynności służbowej.
Broń i amunicja powinny być odpowiednio zabezpieczone, a strażnicy mogliby z niej korzystać tylko podczas służby. Najbardziej potrzebna jest w dużych miastach, gdzie municypalni pełnią służbę całodobową.
- Nie mamy dobrych warunków do jej przechowywania - dodaje Włodzimierz Dolaciński. - Nie ma u nas również służby całodobowej.
O tym, czy straż miejska będzie mogła wkrótce posługiwać się bronią palną, zadecyduje Sejm. Strażnicy mają nadzieję, że zwiększone zostaną ich uprawnienia, gdyż dzięki temu, jak uważają, mogliby być skuteczniejsi.