Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Boniek o kłamstewkach

Marcin Karpiński
- Jestem zaskoczony poziomem niechęci, brakiem zrozumienia i wysłuchania argumentów, którymi kierował się PZPN przyznając nam mecz z RPA - odpowiada prezes K-PZPN Eugeniusz Nowak na ataki skierowane w stronę Bydgoszczy.

- Jestem zaskoczony poziomem niechęci, brakiem zrozumienia i wysłuchania argumentów, którymi kierował się PZPN przyznając nam mecz z RPA - odpowiada prezes K-PZPN Eugeniusz Nowak na ataki skierowane w stronę Bydgoszczy.

<!** Image 3 align=none alt="Image 192385" sub="Zbigniew Boniek i Eugeniusz Nowak (prezes K-PZPN) w trakcie jednej z rozmów na stadionie przy ul. Gdańskiej. [Fot.: Dariusz Bloch]">Zaczęło się m.in. od słów Zbigniewa Bońka, że polska drużyna powinna grać na nowych stadionach.

Wczoraj „Zibi” tłumaczył się z tego na stronie interia.pl.

<!** reklama>„Zaczyna się ostrzał w moje miasto i na dodatek jego autorzy podpierają się moimi wypowiedziami. Szczerzę muszę powiedzieć, że zaczyna mnie to lekko denerwować. Nie wycofuję się z wypowiedzi, że przy wszystkich nowych stadionach, entuzjazmie społecznym, pełnych fan zonach, rozegranie pierwszego oficjalnego meczu po Euro w Bydgoszczy, to nie jest idealne wyjście. A nawet trudno zrozumieć taką decyzję” - mówi Boniek.

Ale dodał: - Oczywiście, wszyscy obrócili już problem o 180 stopni i mówi się, że spotkanie to tylko i wyłącznie układ przedwyborczy. To śmiech i kłamstwo, prezes Eugeniusz Nowak na Latę nie głosował cztery lata temu, tak samo jestem przekonany, że nie zrobi tego również w tym roku. Bydgoszcz można rozważać jako organizatora spotkania w kategoriach merytorycznych, a nie pseudopropagandowych”.

Zdaniem Bońka, władze PZPN mówiąc o Bydgoszczy nie użyły właściwych argumentów.

„W PZPN-ie mogli powiedzieć, że z wyliczeń ostatnich dwóch-trzech lat wynika, że na tego typu mecze przychodzi od ośmiu do 15 tysięcy widzów, że koszt organizacji meczu na Narodowym, czy na innym stadionie Euro jest na tyle wysoki, że cała zabawa absolutnie się nie kalkuluje przy tego typu spotkaniach. I tak dalej, i tak dalej... - uważa „Zibi”. - Oczywiście, wszystkich by to nie przekonało, ale można byłoby merytorycznie dyskutować. Natomiast dzisiaj zaczyna się obrażać Bydgoszcz, jej mieszkańców, podpierając się moimi wypowiedziami. Niektórzy robią to w sposób koniunkturalny, przekształcając moje spostrzeżenia. Czy mają w tym jakiś cel? PZPN - jak w przypadku kandydatury Laty - pisze komunikaty i zawiesza je na słupach. To było dobre 40-50 lat temu. Dzisiaj trzeba umieć przekonać, wyjaśnić, umotywować”.

Z pewnością grając z RPA łatwiej będzie zapełnić stadion w Bydgoszczy aniżeli Narodowy w Warszawie. A że w Bydgoszczy? Inni też mogli złożyć w odpowiednim czasie stosowną aplikację.

Prezes PZPN Grzegorz Lato obala z kolei w wywiadach prasowych argument, że Bydgoszcz nie ma stadionu piłkarskiego, przypominając, że finał Euro 2012 odbył się w Kijowie na obiekcie z bieżnią tartanową.

Kujawsko-Pomorski Związek Piłki Nożnej zapowiedział już w tej sprawie na najbliższy poniedziałek konferencję prasową.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!