
W ubiegłym roku wydano 9 decyzji, nakładając na właścicieli nieruchomości na terenie dawnego Zachemu obowiązek przeprowadzenia badań. Wszyscy się od nich odwołali.

W ubiegłym roku sami zbadaliśmy jedynie pięć studni w dolnej terasie Wisły. Przy ul. Toruńskiej 322 stwierdzono obecność substancji charakterystycznych dla produkcji Zachemu.

To anilina, produkt powstający przy wytwarzaniu materiałów wybuchowych. W drugiej studni, przy ul. Przyłubskiej 22, potwierdzono obecność substancji organicznych, które mogą mieć związek z produkcją.

Przy ich kumulacji mogą być niebezpieczne dla ludzi. Do rzeki jest stamtąd kilkaset metrów. Badaliśmy studnie umiejscowione na długości jedynie 2,5 kilometra, więc na dziś brak generalnej diagnozy stanu wód podziemnych całego obszaru o powierzchni 2,5 tys. kilometrów kwadratowych, zatem porównywalnego do terenu dawnych zakładów chemicznych.