https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Bolało mnie i to bardzo

Jarosław Hejenkowski
Portugalia, choć to piękny kraj, nie kojarzy się dobrze podstawowemu rozgrywającemu kadry. To właśnie w meczu z tym zespołem Krzysztof Szubarga doznał poważnej kontuzji.

Portugalia, choć to piękny kraj, nie kojarzy się dobrze podstawowemu rozgrywającemu kadry. To właśnie w meczu z tym zespołem Krzysztof Szubarga doznał poważnej kontuzji.

<!** Image 2 alt="Image 161756" sub="Koszykówka to gra, w której kolana są bardzo obciążone, a Krzysztof Szubarga miewał z nimi problemy już wcześniej Fot. Inomedia.pl">Urazu nabawił się w pierwszej połowie sierpnia i już dwa tygodnie później przeszedł operację zerwanego więzadła. Wczoraj rozmawialiśmy z dobrze znanym inowrocławskim kibicom koszykarzem.

Jak przebiega leczenie?

Operację przeszedłem 23 sierpnia i od 1 września przechodzę rehabilitację w Poznaniu. Odbywa się ona pięć dni w tygodniu, a na weekendy przyjeżdżam do Inowrocławia. Takie zajęcia będą trwały do 23 grudnia, czyli dzień przed Wigilią kończę.

Na czym polegają takie ćwiczenia?

Cały czas wzmacniamy wszystkie mięśnie, szczególnie w lewej nodze. Na początku zajęcia były lżejsze, ale teraz jest już trudniej. Zacząłem też biegać i wykonuję ćwiczenia bardziej siłowe. Myślę, że po 23 grudnia będę mógł rozpocząć indywidualne zajęcia w hali.

<!** reklama>Z tego co pamiętam, to nie twoje pierwsze problemy z tym kolanem, bo jeszcze w barwach Noteci grałeś ze stabilizatorem...

To było dawno, bo chyba w 2003 roku i rzeczywiście były to problemy z więzadłem, ale innym, choć tego samego kolana.

Czy taka kontuzja jest bolesna?

W momencie jej złapania nie bolało, bo masażysta szybko zamroził mi kolano. Ale pierwsze dwa tygodnie po operacji to był wielki ból. Bolała zresztą cała noga, bo operacja polegała też na tym, że z mięśnia dwugłowego był pobierany przeszczep.

Śledzisz, co dzieje się w Twoim obecnym klubie w Gdyni?

Byłem tam ostatnio w październiku, żeby ustalić wstępnie terminy mojego powrotu. Ponownie wybieram się tam w przyszłym tygodniu i wtedy będziemy już rozmawiać konkretnie, kiedy przyjadę i zacznę indywidualne treningi.

Kiedy jest szansa, żebyś wrócił do gry? Bo sam pewnie chciałbyś jak najszybciej.

W tym przypadku nie ma się co spieszyć. Muszę mieć zielone światło od lekarzy. Jest taka zasada, że w przypadku tej kontuzji wraca się do sportu po sześciu miesiącach od operacji. Wypada to więc 23 lutego i wierzę, że tak będzie.

Strzyka Ciebie w tym kolanie na zmianę pogody?

Jeszcze nie odczuwam (śmiech). Ale sądzę, że jak zakończę karierę i będę oglądał mecze przed telewizorem, to będzie mnie bolało na zmianę pogody i to nie tylko kolano. Taki jest jednak los chyba wszystkich sportowców. Kontuzje są wpisane w uprawianie tej profesji.

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski