Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bojkot firm, które nie wycofały się z Rosji. W tym kontekście najczęściej pojawia się market budowlany Leroy Merlin

OPRAC.:
Maciej Badowski
Maciej Badowski
Francuski hipermarket budowlany był najczęściej wymienianą marką w kontekście bojkotu.
Francuski hipermarket budowlany był najczęściej wymienianą marką w kontekście bojkotu. Karolina Misztal/ Polska Press
Opinie Internautów o firmach, które pozostały na rosyjskim rynku po wybuchu wojny w Ukrainie, są delikatnie mówiąc – krytyczne. Brand Health Index sieci Leroy Merlin, czyli stosunek liczby pozytywnych komentarzy do negatywnych, wynosi obecnie 0,37. Jednocześnie cały czas trwa nawoływanie do bojkotu marki. Z kolei takim markom jak LPP czy Decathlon udało się ocieplić swój wizerunek po wycofaniu się z rynku rosyjskiego.

Po ataku Rosji na Ukrainę 24 lutego wiele firm natychmiast zdecydowało się wycofać z rosyjskiego rynku. Marki, które tego nie zrobiły, spotkały się z ostrą krytyką i nawoływaniem do bojkotu ich produktów. Jak wynika z badania przeprowadzonego pod koniec marca, 65 proc. Polaków deklaruje, że nie będzie robić zakupów w firmach, które nadal działają w Rosji.

Leroy Merlin - najpopularniejsza marka w kontekście bojkotu

Francuski hipermarket budowlany był najczęściej wymienianą marką w kontekście bojkotu. Sama informacja o wypowiedzi ukraińskiego Ministra Obrony Ołeksija Reznikowa krytykującej firmę za pozostanie na rosyjskim rynku wygenerowała zasięgi na poziomie 17 mln wyświetleń i była udostępniana na wszystkich platformach społecznościowych w języku angielskim, polskim, ukraińskim i francuskim.

Ponieważ firma wciąż działa w Rosji, to liczba wypowiedzi nawołujących do jej bojkotu nieustannie rośnie. Aktualnie jej Brand Health Index wynosi 0,37, a internauci stworzyli dedykowany hasztag #boycottleroymerlin.

Polski artysta Bartek Kiełbowicz stworzył serię naklejek, które mają uświadomić ten fakt klientom tej sieci. Kiełbowicz stworzył między innymi „zastępstwa” dla cenówek umieszczanych przy produktach oferowanych w sklepie. Znaleźć na nich można takie napisy jak: „kupując ten produkt finansujesz ludobójstwo w Ukrainie”, „zestaw do zamiatania poczucia winy”, „Leroy Merlin wspiera rosyjską inwazję” czy „pojemnik na zwłoki”.

– Polski oddział Leroy Merlin próbował załagodzić sytuację - 11 marca na jego oficjalnym facebookowym profilu pojawiła się informacja o organizacji pomocy dla Ukraińców i zapewnienie, że nie ma żadnego wpływu na decyzje spółki-matki. Jednak ta wypowiedź tylko rozzłościła Internautów i zyskała ponad 12 tys. reakcji wyrażających gniew oraz zaledwie 35 „serduszek” – mówi Agnieszka Uba, Head of Product Marketing w SentiOne, cytowana w przesłanym komunikacie.

Auchan reaguje z opóźnieniem

Podobnie wygląda sytuacja sieci hipermarketów Auchan, należących do tej samej spółki co Decathlon i Leroy Merlin. Jeszcze w lutym mogła pochwalić się Brand Health Index na poziomie 0,65. Teraz wynosi on 0,31, a większość rozmów na temat firmy dotyczy bojkotu konsumenckiego.

Jednak francuska sieć detaliczna Auchan zapowiedziała wstrzymanie inwestycji i dostawy do Rosji: w szczególności nie będą otwierane nowe sklepy, a już istniejące nie będą naprawiane i remontowane - informuje ukraiński portal „Europejska Prawda”, powołując się na oświadczenie biura prasowego Auchan Ukraina.

„Sklepy w Rosji są już nierentowne. Powyższe sankcje doprowadzą do katastrofalnego spadku handlu oraz wysokiego prawdopodobieństwa upadłości” – podała w oświadczeniu spółka.

Decathlon – poprawa nastrojów po wycofaniu się z Rosji

Popularny sklep sportowy był ostro krytykowany za brak reakcji na wojnę w Ukrainie, a jego Brand Health Index, czyli stosunek liczby pozytywnych komentarzy do negatywnych, był bardzo niski – zaledwie 0,38 – wynika z analizy przeprowadzonej przez firmę SentiOne.

Jednak po decyzji z 29 marca, kiedy firma postanowiła się wycofać z Rosji, liczba wypowiedzi na jej temat gwałtownie wzrosła – z niecałych 3 tys. do ponad 7 tys. Po tej decyzji Brand Health Index Decathlonu uległ poprawie i obecnie wynosi 0,51.

LPP, właściciel marek Reserved, House, Cropp, Mohito i Sinsay po odwlekaniu decyzji, w końcu opuścił Rosję

Polski koncern odzieżowy, właściciel marek Reserved, House, Cropp, Mohito i Sinsay, w pierwszych dniach marca zapowiedział zawieszenie swojej działalności w Rosji. Jednak przeprowadzenie tego w praktyce zajęło mu niemal miesiąc, co spotkało się ze sporą krytyką.

Firma często pojawiała się w wypowiedziach z hasztagiem #boycottbusinessinRussia, a jej Brand Health Index oscylował na poziomie 0,46. Facebookowy post LPP z 30 marca informujący o zamknięciu ich ostatniego sklepu w Rosji dotarł do ponad 4 mln użytkowników i wygenerował 400 komentarzy. Liczba dyskusji na temat firmy wzrosła o 630 proc., a jej Brand Health Index wynosi aktualnie 0,66.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Bojkot firm, które nie wycofały się z Rosji. W tym kontekście najczęściej pojawia się market budowlany Leroy Merlin - Strefa Biznesu