Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bo teraz w wodzie siedzą jeszcze złe demony...

Katarzyna Pietraszak
Według wierzeń ludowych kąpać w jeziorach i rzekach można się dopiero po 24 czerwca, bo właśnie wtedy woda jest przekwitnięta.

Według wierzeń ludowych kąpać w jeziorach i rzekach można się dopiero po 24 czerwca, bo właśnie wtedy woda jest przekwitnięta.

Wielu z nas na samą myśl wejścia do wody przed „świętym Janem” zastanawia się, czy to aby nie za wcześnie. Skąd biorą się te obawy? Z przekonań ludowych i obrzędów związanych z nocą świętojańską, w Polsce znaną tez pod nazwą sobótka lub kupalnocka, związaną niegdyś z wielkim świętem powitania lata, które organizowano w porze letniego przesilenia słońca. - W noc świętojańską szczególnych właściwości miała nabierać właśnie woda - przypominają etnografowie z toruńskiego Muzeum Etnograficznego. - Wówczas wierzono, że w tę noc woda kwitnie i dopiero od świętego Jana można się kąpać. Mało tego. Panował taki przesąd, że zanurzenie się w rzece, czy jeziorze właśnie w tę noc spowoduje, iż ciała ludzi zostaną oczyszczone i odmłodzone.

<!** reklama>Etnografowie wspominają także o tym, że wierzono, iż kąpiel po północy tego dnia doprowadzi ludzi do pełni szczęścia - w miłości, macierzyństwie i małżeństwie. Panował wówczas przesąd, że kąpiel przed św. Janem może wywołać u człowieka chorobę, a wręcz doprowadzić do jego utonięcia. A wszystko przez wiarę w demony, które miały „siedzieć w wodzie” aż do 24 czerwca. „Dopiero gdy św. Jan wodę ochrzci, nic złego człowiekowi nie może grozić” - głoszono kiedyś.

Dziś, choć wielu z nas przypomina sobie o tej magicznej dacie, nie ma ona nic wspólnego z czystością i przekwitaniem wód.

- Woda zaczyna przekwitać o wiele wcześniej niż nam się wydaje. W wielu akwenach ma to miejsce już w maju. Ten naturalny cykl kończy się nawet przed 24 czerwca - tłumaczy Stanisław Gazda z sanepidu, który co prawda z kąpieli „na otwartej wodzie” jeszcze w tym roku nie skorzystał, ale nie dlatego, że wierzy w przesądy. - Tak się w Polsce utarło, że dopiero po świętym Janie możemy wchodzić do wody. W zbadanych przez nas akwenach, gdzie nie stwierdzono obecności bakterii, można spokojnie popływać. Oczywiście na własną odpowiedzialność - zastrzega epidemiolog, który sam podda się magii. - Kusicielka-pogoda sprzyjała, żeby chociaż zamoczyć nogi w Chmielnikach. Na razie jednak nie skorzystałem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!