Coraz groźniejsze są skutki blokady ciężarówek w Kanadzie. Z braku dostaw części fabryki samochodów w Kanadzie i Stanach Zjednoczonych wstrzymują produkcję. Zagrożony jest nawet Super Bowl, bo w południowej Kalifornii ma ruszyć konwój wspierający Kanadyjczyków.
Kanadyjscy kierowcy protestujący przeciwko obowiązkowym szczepieniom na Covid domagają się już ustąpienia rządu, który - ich zdaniem - dusi ograniczeniami gospodarkę i wielu pozbawia pracy. Od ponad dwóch tygodni skutecznie blokują Ottawę, ale nie tylko.
Zablokowane jest przejście graniczne w Coutts w Albercie, naprzeciwko Montany oraz w Emerson, Manitoba, po drugiej stronie granicy z Dakotą Północną. Kierowcy zablokowali również Ambassador Bridge, najbardziej ruchliwe przejście graniczne amerykańsko-kanadyjskie, obsługujące 25 proc. handlu między obydwoma krajami. Skutki blokady są już odczuwalne. Gubernator stanu Michigan Gretchen Whitmer wezwała władze kanadyjskie do szybkiego rozwiązania problemu: - Moje przesłanie jest proste: otwórzcie ponownie ruch na moście. Blokada wpływa na pracujące rodziny w Michigan. Odczuwają ją firmy motoryzacyjne i rolnicze. To jest nie do przyjęcia - zaapelowała.
Z braku części Ford czasowo wstrzymał produkcję silników w Windsor w Ontario, a fabryka i zakład montażowy w Oakville, niedaleko Toronto, działały na zwolnionych obrotach. Po stronie amerykańskiej GM ograniczył produkcję w fabryce SUV-ów pod Lansing w Michigan. Na kilka dni stanęła produkcja Toyoty w trzech kanadyjskich fabrykach z powodu braku części. Problemy z częściami miała też Honda w zakładzie montażowym w Alliston w prowincji Ontario na północ od Toronto.
Burmistrz Windsoru Drew Dilkens mówi, że policja nie usunęła protestujących z obawy przed zaognieniem sytuacji. Dodał jednak: Nie pozwolimy, aby tak się działo przez dłuższy czas.
